Komentarze do materiału/ów:
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Po pierwsze warto aby wielu katolików przestało mieć wymówki i usprawiedliwienia typ "nie lubię upolitycznionego Kościoła, więc omijam go szerokim łukiem".
Po drugie warto aby to wierni, aby lud ponosił koszty utrzymania swego Kościoła, tzn. warto aby w końcu ludzie zrozumieli swój obowiązek uczestnictwa w życiu choćby Parafii. I nie chodzi tutaj o łożenie pieniędzy, ale o bycie aktywnym. A nie traktowanie Kościoła jako darmowego punktu usługowego.
Po trzecie, ale w nawiązaniu do punktu poprzedniego, to przecież wielu katolików opowiada jak to księża mają dobrze, mają pensje, mieszkania, samochody, gosposie. I to kasy państwa. Tyle że jak skończy sie ta kasa, to kościoły będą zimne i brudne, księża bez samochodu nie obsłużą umierających i chorych, a katecheza w salkach będzie wymagała od rodziców wielu wyrzeczeń. Może to w końcu ukróci dzisiejsze szemrania i narzekactwo na księży.
15 godz. ·
Jeszcze się nie zdarzyło w mojej historii z Twitterem, żeby tyle reakcji wywołało jedno zdanie: „Polsce bardziej potrzebny jest rozdział państwa od złodziei niż od Kościoła.”
Wiadomo, że każde hasła są uproszczające i mogą budzić skrajne reakcje. Dlatego dodam parę myśli w sprawie rozdziału Kościoła od państwa, skoro temat ten wydaje się tak aktualny.
Po pierwsze, Kościół jest rozdzielony od państwa w tym sensie, że ani władze Kościoła nie wpływają na rządy w państwie ani władze państwowe nie ingerują w rządzenie Kościołem. I co jak co, ale parlamentarzyści, którzy uchwalają ustawy powinni znać statystykę, ile z przegłosowanych ustaw zostało uchwalonych tylko dlatego, że tak chciała Konferencja Episkopatu Polski.
Po drugie, musimy ustalić pojęcia i raz na zawsze zrozumieć, że Kościół to jest wspólnota ludzi a nie biskupi i księża. A skoro państwo składa się z obywateli, to znaczy, że państwo polskie z 90% składa się z Kościoła katolickiego. To Kościół płaci państwu polskiemu największe podatki i to Kościół w dużej mierze utrzymuje państwo polskie. Jeśli chcemy całkowitego rozdziału Kościoła od państwa, to nie ma problemu. Katolicy mogą przestać płacić podatki i zorganizować sobie swoje przedszkola, szkoły, uniwersytety, szpitale straż, a nawet swoją policję. Z tych wszystkich podatków, które wpłacamy jako obywatele do państwa, zorganizujemy sobie spokojnie życie bez wypominania nam, że my tylko bierzemy od państwa.
Po trzecie, każdy kto myśli wie, że nie da się rozdzielić całkowicie żadnej organizacji od państwa, tylko trzeba się dogadać. Sprawy między państwem a Kościołem są dogadane i o tym mówi m.in. konkordat. Czy jednak możemy pewne rzeczy zmienić jak chociażby kwestię religii w szkole? Pewno, że możemy. Potrzebne są jednak dwa warunki.
Najpierw musimy przestać kłamać. Bo mantra o tym, że państwo płaci księżom na ubezpieczenia, albo że Fundusz Kościelny to są pieniądze darowane Kościołowi przez państwo to jedno wielkie kłamstwo. W skróci to jest tak: Państwo ukradło Kościołowi po wojnie majątki na niebywałą skalę. W zamian zobowiązało się, że z tych kradzionych dóbr łaskawie będzie wydzielać co roku jakąś daninę. Ale teraz już nie chce. Tak jakby złodziej ukradł milion i co roku okradzionemu zobowiązał się wypłacać po tysiąc złotych. Niestety po 30 latach zaczął krzyczeć, że on nie ma zamiaru finansować okradzionego. Każdy normalny w Kościele wolałby, żeby państwo oddało nam to, co zabrało a nie wymachiwało co jakiś czas tekstami o Funduszu.
Drugim warunkiem dogadania się jest uczciwość intelektualna i wzajemność. Jeśli mamy usunąć religię ze szkół, to usuńmy też przygotowanie do życia w rodzinie, edukację seksualną, godziny wychowawcze, wykłady na medycynie, które promują antykoncepcję. Usuńmy finansowanie szpitali, w których ma miejsce aborcja i in vitro. Usuńmy wszelkie dotacje stowarzyszeń, czasopism, organizacji, zajęć i ludzi, które głoszą wartości niezgodne z nauką Kościoła.
Rozumiem, że niewierzących denerwuje, że z ich pieniędzy opłacane są lekcje religii. Niech jednak i oni zrozumieją, jak bardzo nas, katolików boli, że za nasze pieniądze opłacani są ludzie, którzy niszczą nas samych i to, w co głęboko wierzymy.
Jeśli nie będziemy kłamać, jeśli postawimy na wzajemność i uczciwość intelektualną, wtedy możemy wiele spraw poukładać na nowo. Dlaczego by nie? Ale jeśli w całej dyskusji o rozdziale państwa od Kościoła, chodzi tylko o hucpę, darujmy sobie. Szkoda życia na takie potyczki. Szkoda też śmierci. Bo to ona często decyduje, że ludzie wolą jednak nie zamykać sobie drogi przez Kościół do nieba. Nawet jeśli ono dla wielu nie jest tak pewne jak dopłata z budżetu dla partii politycznych. I to dopłata głównie z pieniędzy katolików.
“Jeśli nie będziemy kłamać, jeśli postawimy na wzajemność i uczciwość intelektualną, wtedy możemy wiele spraw poukładać na nowo.”
Tylko że to niemożliwe! Jak oni bez kłamstwa i użycia siły mogliby w ogóle rządzić? Jak utrzymaliby władzę? Wzajemność i uczciwość intelektualna? Utopia!
Co da uczciwość intelektualna z osobnikami… A co tu gadać… te nasze forum to już swoiste laboratorium. Wystarczy poczytać trochę i…od razu widać jaką cenę ma ta uczciwość intelektualna i co można nią osiągnąć.
Ale mimo to walczyć trzeba. I mimo , zniechęcających wniosków, walczyć trzeba. Bo Złu nie można się poddaćlzt
Po pierwsze nie mam nic wspólnego z TomaszemL, często nie zgadzam się z jego opiniami, nie wiem więc skąd sobie wymyśliłeś, że jesteśmy tą samą osobą. No, ale kiedyś pisałeś, że Wujek_Olek i ja to ta sama osoba, więc niczym mnie nie zaskoczysz :D
Po drugie na religię chodziłem, bez tego nie dostałbym się na studia teologiczne. Samą religię w szkole uważam za stracony czas, głównie z powodu niedopasowania programu nauczania do poziomu uczniów.
Po trzecie, jako absolwent teologii mam uprawnienia do nauczania religii w szkołach i tym bardziej uważam, że to jakaś kpina. Obecny program katechizacji jest infantylny, sprowadzony do kilku pamięciówek, byle przepchnąć dzieci najpierw przez I Komunię, potem przez Bierzmowanie, a całość sprowadza się do wkucia paru formułek z Małego Katechizmu.
Moim zdaniem największym mankamentem szkolnych programów z religii jest to, że każda lekcja zmierza nachalnie ku rewizji jakichś postaw. I właśnie to prowadzi do splycenia nauczania religii, bo te postawy łatwo sprowadzić do: mamy się modlić, chodzić do Kościoła i być dla wszystkich dobrzy. I wtedy tworzy się wrażenie, że mówimy ciągle o tym samym...
“Po drugie na religię chodziłem, bez tego nie dostałbym się na studia teologiczne”
Aha. I w swoim mieszkaniu utrzymujesz emigrantów? Tak przynajmniej chwaliłeś się jak zarządzono nagonkę na niechrześcijańskich katolików z Polski broniących się przed zalewem obcych kulturowo muzułmanów. Teraz to przycichło: Centrala nakazała wyrzucać religię ze szkół.Temat muzułmanów przycichł. Co teraz z twoimi emigrantami w twoim mieszkaniu? Opowiedz coś o nich.
Ps. Wujkaolka raczej kojarzę z @KATOLIOKIEM i z @MEE. To trochę inny styl niż Ty. Mam jednak problem bo za mało zgromadziłem materiału porównawczego @WUJKAOLKA tyczącego. W zasadzie mam tylko to:
WUJEK_OLEK
31.10.2018 21:03
My to ja i ty. Ja tak od lat praktykuję. Lepiej dać, na ile stać, niż brać. Ale "prawdziwe" polaczki kochają dalej wszystko brać a nic nie dać?
Art, nie słyszałem, by był jakiś zakaz dla teologów przyjmowania uchodźców ;) Ale jak jesteś tak ciekawy, to napiszę raz jeszcze, uchodźców z Tadżykistanu goszczę w moim warszawskim mieszkaniu, które udostępniłem im w ramach "Chlebem i Solą" w 2016 roku. A teologię kończyłem we Wrocławiu. Jak dla Ciebie jedno wyklucza się z drugim, to ja nie wiem jak Ci pomóc.
"Powoli" tym zwolennikiem stajesz się @DREMORZE? Ejże! Coś fantazjujesz. Jestem tu już z dwa miesiące i cały czas widzę jak oczerniasz Kościół i Jego Kapłanów …paradoksalnie …hi,hi, hi uzasadniając to jego „dobrem”Tak jak i teraz: „"Może to w końcu ukróci dzisiejsze szemrania i narzekactwo na księży". Łaskawco!
Szkoda czasu na polemikę z tobą i zastanawianie się nad demokracją lewaków w której nieliczni mają decydować o rozdziale tak licznych (bo Kościół to My i jest nas 90%!!!)od państwa. Ty mi lepiej powiedz czy przy takim rozdziale zwrócić się powinno Kościołowi te wszystkie dobra materialne które ukradziono w czasach przeszłych. Myślę iż staniesz na stanowisku iż tak jak Żydom na przykład powinno się zwrócić zagrabione przez państwo mienie. Potrafisz jasno odpowiedzieć?
A co do tzw. zrabowanego mienia, to przecież od lat działa komisja sie tym zajmująca, majątki są zwracana, albo przekazywane odszkodowania w innej formie. Więc tutaj nie ma ani problemu, ani zbędnej dyskusji.
Rozdział państwa od Kościoła zapisany jest w dokumentach Soboru Watykańskiego II i w Konkordacie. To pomysł samego Kościoła, a nie jakiś "lewaków".
Więc się mylisz w ocenie, ale nie dziwi mnie to zupełnie. No i atakujesz personalnie, czyli bra już argumentów merytorycznych. Stąd EOT
1.”A co do tzw. zrabowanego mienia, to przecież od lat działa komisja sie tym zajmująca, majątki są zwracana, albo przekazywane odszkodowania w innej formie.”
Czy Ty @DREMORKU wpatrzony we własne wywody czytasz w ogóle co piszą inni? I tak np. @KRZYSZTOF powyżej:
„W skróci to jest tak: Państwo ukradło Kościołowi po wojnie majątki na niebywałą skalę.{podkreślam tu ja ART.: NA NIEBYWAŁĄ SKALĘ !!! }W zamian zobowiązało się, że z tych kradzionych dóbr łaskawie będzie wydzielać co roku jakąś daninę. Ale teraz już nie chce. Tak jakby złodziej ukradł milion i co roku okradzionemu zobowiązał się wypłacać po tysiąc złotych. Niestety po 30 latach zaczął krzyczeć, że on nie ma zamiaru finansować okradzionego. Każdy normalny w Kościele wolałby, żeby państwo oddało nam to, co zabrało a nie wymachiwało co jakiś czas tekstami o Funduszu”
Albo też: „Po drugie, musimy ustalić pojęcia i raz na zawsze zrozumieć, że Kościół to jest wspólnota ludzi a nie biskupi i księża. A skoro państwo składa się z obywateli, to znaczy, że państwo polskie z 90% składa się z Kościoła katolickiego. To Kościół płaci państwu polskiemu największe podatki i to Kościół w dużej mierze utrzymuje państwo polskie.”
Chciałoby się napisać @DREMORKU bacz na „uczciwość intelektualną”… Ale ja już nie raz dyskutowałem z Toba . A więc nic o uczciwości intelektualnej nie napiszę!
2. „Widzisz, jestem ochrzczonym katolikiem, przez moje życie nikomu nic nie ukradłem, do PZPRu i jego potomków nie należę, z komuną nie kolaborowałem i na socjalistów (z jakikolwiek partii) nie głosowałem.”,
Dodałbym do tego iż masz w mieszkaniu z Tadżykistanu uchodźców i skończyłeś studia teologiczne po zdaniu matury z religii. Aaaa… i dziadków na wsi!
Pamiętam @DREMORKU że ktoś Ci już , we wcześniejszych wpisach się pochwalił że ma w domu słonia w trampkach… Pewnie ma , bo po co by kłamał.
A co do majątku Kościoła, to np. moja parafia musiałaby zwrócić kościół ewangelikom. A ja oddać mieszkanie lub jego wartość niemieckim spadkobiercom pierwszych prawowitych właścicieli domu.
Więc skończ pisać na tematy, które są Tobie obce...
Co więcej, gdyby zrobić dziś referendum, to wcale nie jest pewne, że nie trzeba by ekspresowo złagodzić obecne prawo i dopuścić aborcję na życzenie.