Kościół to wspólnota wierzących na ziemi i tych już zbawionych w niebie mogąca przyjmować różne formy instytucjonalne w ciągu dziejów. Kościół to Ciało Chrystusa, gdzie On jest Głową, a my wierzący Jego członkami, jak pisał św. Paweł w swych listach. Kościół jest wszędzie tam, gdzie są wierzący, choćby ich pozostało tylko dwóch lub trzech. Ale co to ma wspólnego ze współczesną korporacją, która jest hierarchiczną organizacją służącą pomnażaniu zysku jej właścicieli przez wyzysk tych, którzy dostali się w jej tryby?...
To Ksiądz chyba nigdy nie pracował w dużej korporacji...Nic przyjemnego ani pożytecznego zwłaszcza ... dla duszy. Korporacje w teorii mają dobre wzorce, ale w praktyce... (może również dlatego, że tworzą ją ludzie ułomni i grzeszni)funkcjonuje wszystko dużo gorzej niż zakłada teoria, misja, wizja i inne "pobożne wytyczne".
Zgadza się - im bardziej jest korporacja tym mniej kościołem. Gratuluje rozumowania. Celem korporacji nie jest "misja". Celem korporacji jest ZARABIANIE, ZYSK wyrażony w pieniądzu. Póki co kościół jest na dobrej drodze realizowania tej "misji". Coraz więcej pokrętnych chwytów, coraz mniej wspólnoty. A księża zamiast być z ludźmi robią studia z zarządzania, PR i marketingu, dyplomacji... Przerost formy nad treścią, czego dowodem jest i ten artykuł.
Kościół to Ciało Chrystusa, gdzie On jest Głową, a my wierzący Jego członkami, jak pisał św. Paweł w swych listach.
Kościół jest wszędzie tam, gdzie są wierzący, choćby ich pozostało tylko dwóch lub trzech.
Ale co to ma wspólnego ze współczesną korporacją, która jest hierarchiczną organizacją służącą pomnażaniu zysku jej właścicieli przez wyzysk tych, którzy dostali się w jej tryby?...