FADO masz rację, Kiedyś już też zwracałem na to uwagę. Rozumeiem, że autorzy ankiet żyja z ich układania, ale czy portal WIARA musi je zamieszczać a z drugiej strony czy jest obowiazek w ich wypenianiu
Na portalu katolickim mogę ocenić negatywnie nawoływanie biskupa Kaszaka do modlitwy o szczęśliwe zakończenie sprawy.O święta naiwności! Znam autentyczne dramaty rodzicielskie...o których cicho sza...
Dziękuję za zwrócenie uwagi oraz troskę o poziom portalu. Zupełnie serio, bez ironii. Czytałem te wypowiedzi, rozmyślałem nad sensownością pytań w sondzie. I szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby były jakieś niestosowne czy ogłupiające. Trudno w sprawie oceny człowieka pytać o jakiejś szczegóły. Zaś sonda ma służyć - wedle naszych zamierzeń - nie tyle zebraniu opinii (i zwiększeniu liczby odsłon ;)), ale możliwości wypowiedzenia się na ten temat, co też panowie zrobili. Nie wiem, nie wydaje mi się, by był to jakiś strasznie niski poziom pytania. A w kwestii tabloidyzacji trudno mi się wypowiadać, bo mam mizerne doświadczenie w zapoznawaniu się z treściami zamieszczonymi w tego rodzaju mediach.
Panie Andrzeju, myślę, że tu nawet nie tyle chodzi o poziom Portalu (któremu raczej podobne sondaże nie zaszkodzą), co raczej o rangę pytania (czy rola Rutkowskiego jest aż taka ważna?) oraz czas jego postawienia (sprawa dotąd nie jest do końca rozwikłana).
Według mojej oceny zamieszczane tu ankiety powinny raczej dotyczyć naszego wspólnotowego życia, które wymaga zwrócenia uwagi, jaki odbiór społeczny mają pewne kwestie i jakich rozwiązań ludzie oczekują. Innymi słowy myślę, że sonda owocna jest tam, gdzie mogą z niej wynikać jakieś pozytywne działania.
Tylko po co Beszadzie mieszasz tę tragedię z wiarą? Tak wynika z Twojej wypowiedzi (wspólnotowe życie). Nie mógłbyś chociaż raz mysleć racjonalnie? Stała się tragedia, nie wiadomo co zaszło w domu młodej kobiety z dzieckiem i przy ojcu. Rutkowski, węsząc nagłosnienie swojej osoby, zrobił medialną pokazówkę, że udało mu się wciągnąć dziewczynę do zwierzeń, nagrywał ją bez jej zgody, stwierdził triumfalnie, że wie gdzie zwłoki dziecka są, okazało się, że wskazane miejsce było błędne, ale za to detektyw obwinił policję nieudolnością. Organa śledcze nic nie mogły zrobił bo młoda matka kłamała, grała na uczuciach innych. Normalna kobieta w takich sytuacjach, nawet jeśli to był wypadek, a nie wiadomo co tam zaszło, powiadomiłaby pogotowie i policję. A tak pogrążyła się całkowicie - kłamała cały czas.
Drogi Internauto "do-Beszada" - po pierwsze kultura wymaga przedsstawienia się (przynajmniej z nicka). Po drugie mam wrażenie, że nie czytasz tekstu ze zrozumieniem. Po trzecie poruszona przez Ciebie tragedia jest tak bolesna (mimo wszystko serdecznie współczuję matce dziecka), że jakiekolwiek osądzanie rodziców jest tu wysoce nie na miejscu.
Mnie Beszadzie nie będziesz mówił czy mam się przedstawiać czy nie. To nie ma nic wspólnego z kulturą, nie wyklinam, nie znieważam. Mógłbym się przedstawić np. jako Brzęczyszczykiewicz, i co by Ci to dało? Czy to jest jasne? Ja nie wspólczuję matce, bo to co zrobiła, oznacza, że nie powinna mieć dzieci w ogóle. Zwyczajnie - okłamywała wszystkich. I nie tłumacz mi, że była w szoku itp. W/g biegłych była poczytalna w tym co robiła. Jest tylko kwestia, co właściwie stało się w domu w tym tragicznym dniu. Znam Twoje różne wypowiedzi, człowieka b. głęboko religijnego, a przez to Twoje wypowiedzi nie mogą być racjonalne i miarodajne. I proszę Cię, nie wydziwiaj, że nie czytam ze zrozumieniem. Polecam komentarze w "Znaleziono ciało zaginionej Madzi". Można wyrażać opinię o zachowaniach człowieka, jeśli one budzą wątpliwości. Na miejscu znalezienia Madzi ludzie zapalają znicze, zostawiają maskotki i komentują w sposób wyważony, krytycznie zachowania matki, że w taki nieodpowiedzialny sposób zachowała się. To wszystko. P.S. Artykuł p. Agaty Puścikowskiej "Nóż w słowie" uważam za niewłaściwy, zniżający się do poziomu internanutów, których krytykuje za głupie komentarze.
Przepraszam Cię za ten przytyk odnośnie kultury - niemniej zawsze jest sympatyczniej, jeśli mogę się do kogoś jakoś zwrócić. Oceny matki nie podzielam, bo myślę, że nawet ekspertyza biegłych jest bardzo pobieżna (nakierowana na bieżące reakcje)- pomija natomiast to, co według mnie jest najważniejsze: jakieś głęboko ukryte zranienia, które są powodem tak nieracjonalnego postępowania młodej kobiety. To jest dokładnie tak, jakbyśmy orzekli, że ktoś jest poczytalny, bez powodu odrębując sobie rękę - a swą "ekspertyzę" formułowali na podstawie "racjonalności" zachowań po dokonaniu tego czynu.
Jeśli zaś chodzi o nieporozumienie w Twoim odbiorze intencji mojego tekstu, wynika ono chyba z bezpośredniego połączenia mojego apelu z omawianą sprawą - być może za bardzo wpisałem te słowa w kontekst niniejszego sondażu. Chodziło mi o zupełnie odrębny dylemat: czemu mają służyć wszelkie sondaże? Czy zaspokojeniu ciekawości? Uwolnieniu emocji? Wykazaniu preferencji politycznych? Według mnie ich rola powinna być zupełnie inna (a "życie wspólnotowe" nie ogranicza się do wierzących - miałem tu na myśli wszystkie relacje społeczne). Oczywiście nie każdy musi się z tym zgadzać. Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywną odpowiedź.
Cieszę się Beszadzie, żeś się ocknął. Bardzo dobrze. Tak się składa, że mam rozległe zainteresowania, nie tylko o religii, jej historii i wpływie na umysły ludzkie, bo również nie jest mi obca kryminalistyka i psychologia zachowań ludzi w różnych sytuajach. Dlatego uważam, że publiczne oceny specjalistów, czyli psychologów, wobec zachowań matki, są jak najbardziej miarodajne. Matactwa były od samego początku. A skoro tak, to według pobieżnej logiki wynika, że matka ta coś ukrywa, a co dopiero ma wykazać śledztwo i sekcja zwłok dziecka. Żałowanie tej młodej kobiety uważam za niewłaściwe, bo umyka sprawa śmierci jej dziecka, wobec którego, jak wynika z mediów, nie była ona związania mocno emocjonalnie i uczuciowo. Uważam też, że nawoływania do modlitw za tę kobietę też jest nie na miejscu. Za jej córeczkę jak najbardziej... Myślę, że wyjaśniliśmy sobie nieporozumienia i skończmy na tym.
samo słowo wiara to juz etap gdzie rozum nie ma miejsca więc o poziomie jakimkolwiek raczej nie należy tu wspominac . TO raczej dział mitów i legend lub coś dla scientologów ...
Ujawnienie przez p. Rutkowskiego nagran z rozmowy z matką oraz cała knferencja z udziałem rodziny zaginionej Magdy jest przykre i żenujące.Należy pochylić się nad dramatem tej rodzny, a nie robić z tego sensację.Ale chyba o to p.RUtkowskiemu chodziło,by znów zaistnieć.
Kiedyś już też zwracałem na to uwagę.
Rozumeiem, że autorzy ankiet żyja z ich układania, ale czy portal WIARA musi je zamieszczać
a z drugiej strony czy jest obowiazek w ich wypenianiu
ankieta jest ankietą i tyle.
Znam autentyczne dramaty rodzicielskie...o których cicho sza...
Według mojej oceny zamieszczane tu ankiety powinny raczej dotyczyć naszego wspólnotowego życia, które wymaga zwrócenia uwagi, jaki odbiór społeczny mają pewne kwestie i jakich rozwiązań ludzie oczekują. Innymi słowy myślę, że sonda owocna jest tam, gdzie mogą z niej wynikać jakieś pozytywne działania.
Stała się tragedia, nie wiadomo co zaszło w domu młodej kobiety z dzieckiem i przy ojcu. Rutkowski, węsząc nagłosnienie swojej osoby, zrobił medialną pokazówkę, że udało mu się wciągnąć dziewczynę do zwierzeń, nagrywał ją bez jej zgody, stwierdził triumfalnie, że wie gdzie zwłoki dziecka są, okazało się, że wskazane miejsce było błędne, ale za to detektyw obwinił policję nieudolnością. Organa śledcze nic nie mogły zrobił bo młoda matka kłamała, grała na uczuciach innych. Normalna kobieta w takich sytuacjach, nawet jeśli to był wypadek, a nie wiadomo co tam zaszło, powiadomiłaby pogotowie i policję. A tak pogrążyła się całkowicie - kłamała cały czas.
Ja nie wspólczuję matce, bo to co zrobiła, oznacza, że nie powinna mieć dzieci w ogóle. Zwyczajnie - okłamywała wszystkich. I nie tłumacz mi, że była w szoku itp. W/g biegłych była poczytalna w tym co robiła. Jest tylko kwestia, co właściwie stało się w domu w tym tragicznym dniu.
Znam Twoje różne wypowiedzi, człowieka b. głęboko religijnego, a przez to Twoje wypowiedzi nie mogą być racjonalne i miarodajne.
I proszę Cię, nie wydziwiaj, że nie czytam ze zrozumieniem.
Polecam komentarze w "Znaleziono ciało zaginionej Madzi". Można wyrażać opinię o zachowaniach człowieka, jeśli one budzą wątpliwości. Na miejscu znalezienia Madzi ludzie zapalają znicze, zostawiają maskotki i komentują w sposób wyważony, krytycznie zachowania matki, że w taki nieodpowiedzialny sposób zachowała się.
To wszystko.
P.S. Artykuł p. Agaty Puścikowskiej "Nóż w słowie" uważam za niewłaściwy, zniżający się do poziomu internanutów, których krytykuje za głupie komentarze.
Jeśli zaś chodzi o nieporozumienie w Twoim odbiorze intencji mojego tekstu, wynika ono chyba z bezpośredniego połączenia mojego apelu z omawianą sprawą - być może za bardzo wpisałem te słowa w kontekst niniejszego sondażu. Chodziło mi o zupełnie odrębny dylemat: czemu mają służyć wszelkie sondaże? Czy zaspokojeniu ciekawości? Uwolnieniu emocji? Wykazaniu preferencji politycznych? Według mnie ich rola powinna być zupełnie inna (a "życie wspólnotowe" nie ogranicza się do wierzących - miałem tu na myśli wszystkie relacje społeczne). Oczywiście nie każdy musi się z tym zgadzać. Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywną odpowiedź.
Żałowanie tej młodej kobiety uważam za niewłaściwe, bo umyka sprawa śmierci jej dziecka, wobec którego, jak wynika z mediów, nie była ona związania mocno emocjonalnie i uczuciowo. Uważam też, że nawoływania do modlitw za tę kobietę też jest nie na miejscu. Za jej córeczkę jak najbardziej...
Myślę, że wyjaśniliśmy sobie nieporozumienia i skończmy na tym.