Wasze słowo niech będzie tak - tak i nie - nie. Jeśli ktoś tak postępuje nie będzie kłamał czy przysięgnie na Biblię czy nie. Myślę, że we współczesnym świecie dla wielu ludzi nawet przysięga na Biblię nie powstrzyma od kłamstwa, jeśli będzie mógł w ten sposób coś zyskać. Pomysł mógłby wprowadzić tylko niepotrzebne zamieszanie.
W ogóle nie przysięgajcie, mówi Pismo Święte. Przysięga na Biblię? cóż, Owszem, taka praktyka jest w sprawach kościelnych zalecana, (np. tzw. "akt znania o stanie wolnym" choć dla mnie nieco kuriozalna. Przecież jeśli ktoś chce skłamać, to i tak skłamie...
Jestem na nie. Sądy nie są miejscem, w których respektuje się prawo Boga. A przysięga na Biblię to tylko jeszcze jedna okazja, by znieważyć Słowo Boże.
"Sądy nie są miejscem, w których respektuje się prawo Boga". Niestety potwierdzają to niektóre wyroki sędziowskie, które uniewinniły pewne osoby, a skazały niewinne (np. "Gościa Niedzielnego" i ks. Gancarczyka. Przysięgę na Biblię powinni składać przede wszyskim sędziowie.
Sądy nie są miejscem, w których respektuje się prawo Boga. A przysięga na Biblię to tylko jeszcze jedna okazja, by znieważyć Słowo Boże.