Pamiętam jak w Polskim KK przed laty pojawił się projekt kadencyjności pełnienia funkcji proboszcza jak się nie mylę na okres 5 lat...Umarł śmiercią naturalną? .......Szkoda, bo pozbawiono nas przez to, możliwości żegnania i witania nowych duszpasterzy.....
Bardzo dobry post. Papieże powinni mieć kadencyjność. Jan Paweł II wbrew przepisom nakazującym rezygnację z pełnienia funkcji biskupa (w jego przypadku Rzymu) po 75 roku życia nadal pełnił pontyfikat będąc bardzo zniedołężniałym już. Zresztą 30 lat jego pontyfikatu w wielu sprawach wątpliwego pod względem słuszności pokazuje, że kadencyjność jest zasadna. Benedykt 16 miał w sobie więcej godności wg mnie i zrezygnował kiedy uznał, że nie da już rady pełnić tej funkcji na najwyższym poziomie ze względu na swój stan zdrowia. Benedykt 16 nie bał się jakiegoś lobby homoseksualnego w Watykanie. To bzdury. To był Papież, który na pewno nie zląkł by się jakiegokolwiek lobby. Teraz Papież Franciszek ma wiele siły i kroczy słuszną drogą. Chwała mu za to.
Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 mówi w kanonie 401 "Biskup diecezjalny, który ukończył siedemdziesiąty piąty rok życia, jest proszony o złożenie na ręce Papieża rezygnacji z zajmowanego urzędu. Po rozważeniu wszystkich okoliczności, Papież podejmie decyzję. Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu choroby lub innej poważnej przyczyny nie może w sposób właściwy wypełniać swojego urzędu, by przedłożył rezygnację z urzędu." Tylko czy papież jest biskupem diecezjalnym? A jeśli tak, to kogo miałby prosić o przyjęcie rezygnacji?