Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.
W każdym budynku zagwarantowana będzie izolacja uczestników konklawe.
Bo żaden normalny mężczyzna tak nie zrobi i nie zostawi swego chorego dziecka.
Dobry artykuł dotyczący przyczyn i problemów ojców niepełnosprawnych dzieci znajdziesz tu http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/26197
Młoda samotna matka ma oczywiście wielkie wsparcie ze strony Kościoła, tyle tylko że zamiast z tego wsparcia skorzystać woli wybrać nielegalne ostateczne rozwiązanie. Bo antykoncepcja okazałą się złudą, a ojciec dziecka ulotnił się (zgodnie z oczekiwaniami kobiet) zaraz po informacji o ciąży.
I przy okazji ciekawe jest też, że, to przecież środowiska lewicowe, nawołujące choćby do antykoncepcji dla nieletnich i ograniczania praw rodzicielskich nad nastolatkami w sferze ich seks jakoś nie potrafią później pomóc nastolatkom i proponuję jedynie legalizacje aborcji jako "lek" na ciążę.
A co do roli ojca - jak piszę tutaj za każdym razem - mężczyzna, który nie stanie w obronie swojego nienarodzonego dziecka i który nie zrobi wszystkiego, aby dziecko uratować przed aborcją (czyli zabiciem) nie jest godny aby go zwać mężczyzna.
Niestety jak widać i po czarnych marszach i po wypowiedziach w mediach mężczyźni znikają, a w ich miejsce pojawiają się mali tchórzliwi chłopcy z hasłami "macica to moja sprawa" itd. Wielu takich chłopców uważa, że skoro kobieta się nie zabezpieczyła i skoro wpadli, to przecież nie ich to sprawa. A młode kobiety bardzo pomagają w takim traktowaniu - przecież same się tego domagają choćby popierając czarne marsze.
No i jak do postawy ojców dzieci nienarodzonych mają się publicznie głoszone hasła typu "macica to moja sprawa" czy też publiczne żądanie wyłącznego prawa do decyzji o aborcji dla matki dziecka?
I rodzi się oczywiste wręcz pytanie, czy młoda kobieta decydując się na współżycie nie wie, skąd się biorą dzieci? Jakie ma ona gwarancje, ze jej partner nie ucieknie na wieść o ciąży? Zawarli wcześniej małżeństwo, a może jedynie uległa wierze w tak obecnie promowaną antykoncepcje? Która postawa jest roztropniejsze z punktu widzenia młodej kobiety?
Niestety za aborcją stoją tez często rodzice matki i ojca dziecka, którzy uważają ze wnuk (i to zdrowy wnuk) może zmarnować życie ich dziecku.
Ale co trzeba powiedzieć zawsze (poza gwałtem) kobieta dobrowolnie przystaje na taki układ i zawsze nim dojdzie do seksu powinna się zastanowić czy z danym mężczyzną chce mieć dziecko. I czy jej i jego rodzice zaakceptują ewentualnego wnuka.