Komentarze do materiału/ów:
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Czy to jest rozdwojenie jaźni, czy krytyka działań własnego ugrupowania?
O wpływie 500+ na wzrost PKB, poprzez napędzanie konsumpcji wewnętrznej mówiły wszystkie agencje ratingowe, nawet S&P obniżając rating wskazywał, że pozytywnym elementem gospodarki jest pobudzanie konsumpcji przez programy socjalne.
Przy każdym komunikacie o PKB rząd mówi, że jest to zasługa 500+, który napędza konsumpcję.
Z realnych skutków 500+ to co się udało to właśnie pobudzenie konsumpcji i ograniczenie o ponad 30% poziomu biedy ustawowej wśród rodzin wielodzietnych. Na dzietność program nie wpłynął, wyniki są poniżej oczekiwań demografów. Istnieje ścisła korelacja między bezrobociem a liczbą urodzeń, a jak na razie nie udało się przekroczyć wyniku urodzeń z 2009 roku, gdy bezrobocie wynosiło 9%. Dziś mamy bezrobocie na poziomie 6%, a liczba urodzeń jest taka, jak w latach 2006-2008, gdy bezrobocie było na poziomie 12-14%. Oddaje to dobrze obawy demografów, którzy mówili, że na wzrost dzietności najmocniej wpływa stabilność zatrudnienia, a nie ilość pieniędzy w portfelu. Mówiąc prościej, przyszły rodzic przy decyzji o kolejnym potomku prędzej zwróci uwagę na to, czy za rok, dwa, pięć będzie mieć pracę, a nie będzie myśleć o wysokości świadczenia od państwa, bo przecież w każdej chwili może się zmienić rząd i wycofać program.
Dremar napisał: "ten rząd sam wprowadził program 500+ mający pobudzać konsumpcję", ja mu odpowiedziałem: "zawsze go rozumiałem i będę rozumiał jako formę docenienia rodzicielstwa i zachęty do prokreacji".
Mowa nie jest o tym, na co ludzie wydają środki z 500+ (jak się Tobie wydaje), tylko o tym, jaki był cel rządu: zwiększenie konsumpcji czy docenienie i zwiększenie prokreacji Polaków.
"Nie zapominajmy, że duży procent w tym wzroście ma konsumpcja, a konsumpcja to jest przede wszystkim 500+; ta zwiększona konsumpcja, a więc to, na co czekaliśmy. Na początku, kiedy program 500+ został wprowadzony były obawy, czy się rzeczywiście przełoży na wzrost konsumpcji. W tej chwili już widzimy po tych wynikach i końcówki ubiegłego roku i I kw. tego roku, że te wyniki są bardzo dobre" Beata Szydło, maj 2017
Miałeś podać cytat dowodzący, że "od początku rząd mówił, że celem 500+ jest przede wszystkim napędzanie gospodarki kraju", a nie, że rok po wprowadzeniu go widać zwiększoną konsumpcję.