Płacę składki, a jak chcę się leczyć, muszę iść do lekarza prywatnie. Bo w państwowej przychodni jestem intruzem. I jeszcze tyle kasy z tego systemu ma wypłynąć na to, co nie ratuje życia?
In vitro jest przede wszystkim terapią o niskiej skuteczności. Często pary są zachęcane do in vitro nawet gdy lekarze wiedzą że zakończy się niepowodzeniem - bo chodzi o pieniądze oraz mentalność "a może jednak się uda". Z drugiej strony pary decydujące się na in vitro - wymuszają je czasem wbrew zaleceniom lekarzy, którzy mówią że nie ma szans na ciążę. To skomplikowana i ryzykowna z punktu widzenia kobiety terapia o niskiej skuteczności. Jeśli ktoś che ponosić to ryzyko, a względy moralne go nie przekonują - trudno. Ale dlaczego ma je ponosić całe społeczeństwo płacąc za zabiegi? Na to się jednak nie zgadzam.
jest tyle dzieci ktore nie maja rodzicow i mozna dac im dom. To jakas pada ludziom na oczy zacma zeby za wszelka cene miec dziecko wlasne. Jak ma byc to bedzie a jak nie to mozna innemu dziecku dac dom i rodzine.