Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła w piątek w Brukseli opinię, że szefowie państw i rządów UE prawdopodobnie nie osiągną podczas aktualnego spotkania na szczycie ostatecznego porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020.
Z dużym prawdopodobieństwem konieczny będzie "drugi etap" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu, cytowana przez agencję dpa.
"Uważam, że stanowiska (poszczególnych krajów) są częściowo jeszcze bardzo od siebie oddalone" - wyjaśniła Merkel, dodając, że trzeba przejść jeszcze "długą drogę" do ewentualnego porozumienia.
Przywódcy UE przerwali po godz. 24 obrady nad nowymi wieloletnimi ramami finansowymi UE. Do rozmowy mają wrócić w piątek w południe.
Do tego czasu mają zostać przeanalizowane nowe propozycje, które przedstawił przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Nowa kompromisowa propozycja przewiduje budżet na poziomie 973 mld euro.
Merkel wyraziła nadzieję, że uczestnicy szczytu posuną się w piątek "nieco do przodu". "Wątpię jednak, czy osiągniemy jakiś rezultat" - oceniła niemiecka kanclerz.
Podobnego zdania jest Francois Hollande i wielu innych polityków europejskich.
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii stanęli na najniższym stopniu podium tych rozgrywek.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.