80 procent Francuzów uważa, że w sprawie homomałżeństw prezydent Hollande powinien zrobić krok wstecz i ogłosić referendum
Francja dochodzi do siebie po wczorajszej megademonstracji w Paryżu przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Była to jedna z największych manifestacji w historii tego kraju. Liczbę uczestników szacuje się na 1,4 mln. Zdaniem rzecznika episkopatu, ks. Bernarda Podvin, który udzielił dziś wywiadu radiu rcf, świadczy to o wielkim społecznym konsensusie wokół rodziny.
„Byłem pośród tłumów. Robiło to wielkie wrażenie – przyznał rzecznik episkopatu. – Był to bowiem tłum młodzieży. Bardzo dużo młodych małżeństw i rodzin. Sam jestem pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyłem. Ale nawet agencja AFP przyznała, że była to jedno z najważniejszych zgromadzeń od 30 lat. Powstał bowiem bardzo ważny ruch społeczny. A przecież wróżono nam całkowitą porażkę, bo prawo jest już niemal uchwalone, bo była to niedziela palmowa. A tymczasem takie tłumy, z całej Francji, z różnych pokoleń, a przede wszystkim młodzi, co jest bardzo ważne dla przyszłości” – powiedział ks. Podvin.
Kolejna już megademonstaracja w obronie rodziny dociera do świadomości Francuzów. 80 procent z nich uważa, że w sprawie homomałżeństw prezydent Hollande powinien zrobić krok wstecz i ogłosić referendum.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.