Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski twierdzi, że próbowałem blokować mu dostęp do materiałów na temat bp. Skworca. Nie jest to prawda - napisał w liście do Rzeczpospolitej Andrzej Grajewski.
Akta bp. Skworca były zawsze jawne i każdy historyk mógł z nich w dowolnym czasie korzystać. Myślę, że ktoś przekazał ks. Zaleskiemu fałszywą informację. Nie będąc już członkiem Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, w prywatnej rozmowie wyraziłem jedynie wątpliwość, którą mam nadal, czy w ramach projektu badawczego dotyczącego duchowieństwa archidiecezji krakowskiej, można dowolnie sięgać po dokumentację dotyczącą kilku księży z Katowic. Pozostaję z szacunkiem dla świadectwa ks. Zaleskiego, które odegrało ważną rolę w debacie o Kościele w Polsce - czytamy w liście Grajewskiego.
To tylko zachęciłoby Moskwę do kontynuowania agresywnej polityki.
Prace naprawcze trwają wszędzie tam, gdzie pozwala na to sytuacja bezpieczeństwa.
Prezydium COMECE z niepokojem przyjęło niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.