Ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" opowiada o przenikaniu symboliki kwiatów do sacrum, o ogrodzie prymasowskim i męczennikach, którzy są kwiatem Kościoła.
A czy w naszym codziennym obcowaniu z przyrodą też możemy czerpać z jakichś wzorców?
Zawsze w tradycji ludzkiej była taka świadomość, że dziki las i zarośla to symbole zła. Także niepewności, co się w nich kryje. Natomiast piękny, zadbany ogród kojarzył się z czymś dobrym. Taki ogród odzwierciedla serce człowieka. Zawsze jakieś uporządkowanie, ogarnięcie otoczenia było czymś pozytywnym. Dlatego zawsze proboszczom mówię, żeby dbali o ogród i otoczenie parafii, bo to będzie zachęcać parafian, aby oni także zadbali o otoczenie swojej zagrody czy domu.
Piękny ogród istniał także wokół zamku prymasowskiego w Łowiczu.
Faktycznie, jest sporo opowiadań o tym, jak on wyglądał. Wymagało to wielkiej troski i zaangażowania ludzi, którzy otaczali prymasa. Tak znakomite były to ogrody, że z drzew zrywano owoce cytrusowe. Ale istnieje także przekaz, że przy zamku od strony południowej rosły piękne kwiaty, a od północy - chwasty. Kwiaty symbolizowały dobro, cnoty, a chwasty były oznaką grzechu, zła. Rosły w cieniu murów. Nie dochodziło tam światło. Stąd symbolizowały zło, to, co jest ciemne.
Prymasi, którzy wielokrotnie podróżowali do Włoch, przenosili na grunt polski wzorce kultury renesansu, która charakteryzowała się wrażliwością na otoczenie. Widać to szczególnie, gdy zaczęli rezydować już nie w zamku, ale w pałacu w Skierniewicach, wokół którego pojawił się przepiękny ogród. W tym miejscu warto przywołać prymasa Radziejowskiego oraz nieborowski pałac i ogród.
Również Dom Biskupa Łowickiego otacza zieleń. Czy lubi Ksiądz Biskup przebywać wśród kwiatów?
Wzrastałem wśród kwiatów. Rodzice dbali, aby w przydomowym ogrodzie rosły ogromne malwy, piękne tulipany czy storczyki. Towarzyszyliśmy tym kwiatom od pierwszych dni wiosny, kiedy zaczęły wyrastać, aż do późnej jesieni, kiedy pojawiały się już mrozy. Jako człowiekowi wywodzącemu się ze wsi pozostała mi wrażliwość na polne kwiaty, zwyczajne samosiejki, jak maki czy chabry. Teraz - spacerując wokół domu - zdarza się mi wyrwać chwast, kiedy widzę, że zaczyna przerastać kwiat. Myślę, że takie zatroskanie o naturę - nawet o zwykły trawnik - służy pewnemu uspokojeniu człowieka.
Zapraszamy do specjalnego serwisu "Rośnij z Gościem": TUTAJ.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sztaby Trzaskowskiego i Nawrockiego zmierzą się w niedzielę w pojedynku na marsze.
Przełożony augustianów: W ciągu tygodnia było ponad 150 zapytań o przyjęcie do zakonu.
Tak ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.
Beatyfikacja 15 sióstr ze Zgromadzenia św. Katarzyny odbędzie się 31 maja.
Vance został katolikiem w wieku 35 lat.Jest drugim katolickim wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.
„Nasza relacja z Jezusem jest przede wszystkim relacją obdarowania.”
Tyle że to miliarder i posiadacz sporem sumy w... kryptowalucie obecnego prezydenta USA.