Prześladowani katolicy w Wietnamie nie przestają domagać się swoich praw - donosi Radio Watykańskie.
Ośmioro wiernych ze stołecznej parafii Thai Ha zapowiedziało, że podadzą do sądu rządowe media za fałszywą relację z ich procesów, na których byli sądzeni za udział w antyrządowych demonstracjach w sierpniu i wrześniu ubiegłego roku. Zgodnie z rozpowszechnianą przez media informacją oskarżeni mieli przyznać się do winy i prosić sąd o łaskawy wyrok. Tymczasem, jak twierdzą adwokaci i jak podają same akta sprawy, żaden z uwięzionych katolików nie przyznał się do winy. Również zakonnice w Vinh Long nie dają za wygraną. Od kilku tygodni siostry ze zgromadzenia św. Pawła z Chartres protestują przeciwko przebudowywaniu należącego do nich sierocińca na luksusowy hotel. Ostatnio skierowały one list do różnych organów władz, w którym domagają się, by państwo otwarcie przyznało, że dąży do unicestwienia religii. Tylko taki cel może bowiem usprawiedliwiać tak drastyczne postępowanie z naszym mieniem – czytamy w liście zakonnic.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.