Turecki porucznik został aresztowany za spowodowanie śmierci czterech żołnierzy z poboru. Zginęli w wyniku wybuchu granatu, który miał trzymać jeden z nich ukarany za spanie na służbie - podała w czwartek turecka prasa.
Dziennik "Taraf" napisał, że porucznik usunął zawleczkę przed wręczeniem granatu poborowemu, którego chciał ukarać. Żołnierz podobno błagał oficera, aby oddał zawleczkę. Dziennik pisze, że granat wybuchł, gdy żołnierz nie był w stanie go już trzymać.
Incydent wydarzył się 17 sierpnia. Wówczas władze wojskowe podały, że wybuch granatu był nieszczęśliwym wypadkiem.
Prywatna agencja prasowa Dogan podała, że porucznika aresztowano po przeprowadzeniu dochodzenia w tej sprawie. Wojsko nie skomentowało doniesień prasowych.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).