Szwecja rozpoczęła w piątek rano stopniowo otwierać swoją przestrzeń powietrzną, zamkniętą w czwartek z powodu chmury popiołów z islandzkiego wulkanu - poinformowały szwedzkie władze lotnicze.
Według nich loty będą wznowione najpierw w północnej części kraju, a następnie stopniowo w pozostałych regionach. W piątek rano sztokholmskie lotnisko Arlanda było wciąż zamknięte.
Równocześnie duńskie władze poinformowały, że przestrzeń lotnicza nad tym krajem pozostanie zamknięta do godz. 2 w nocy w sobotę.
Tymczasem japońskie linie lotnicze odwołały w piątek około 20 lotów z Tokio do Paryża, Amsterdamu, Londynu, Mediolanu i Frankfurtu. Loty do Londynu i Frankfurtu odwołują także linie lotnicze z Australii i Nowej Zelandii. Pasażerowie pięciu lotów australijskich linii Qantas utknęli na lotniskach w Singapurze, Hongkongu i Bangkoku.
Również chińskie państwowe linie lotnicze Air China odwołały lub opóźniły loty z Pekinu do Moskwy, Sztokholmu, Frankfurtu, Paryża i Londynu oraz z Szanghaju do Frankfurtu.
Według wulkanologa, na którego powołuje się agencja Reutersa, jeśli erupcja islandzkiego wulkanu Eyjafjoell będzie się przedłużała, popioły z niego mogą powodować utrudnienia w ruchu lotniczym nawet przez sześć miesięcy.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.