"Rosja ujawniła całą prawdę o Katyniu: Polaków rozstrzelano na rozkaz Stalina" - pisze w czwartek popularna "Komsomolskaja Prawda", informując o zamieszczeniu w internecie przez rosyjską Federalną Służbę Archiwalną dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej.
"Rosja odtajniła pierwsze dokumenty o bestialstwie w Katyniu. Czy nastąpi ciąg dalszy?" - akcentuje z kolei inna wielkonakładowa gazeta "Moskowskij Komsomolec".
O umieszczeniu przez Federalną Służbę Archiwalną (Rosarchiw) na swojej stronie internetowej dokumentów, potwierdzających odpowiedzialność Józefa Stalina i NKWD za mord na polskich oficerach w 1940 roku, piszą też inne moskiewskie dzienniki.
"Wriemia Nowostiej" podkreśla, że dokumenty zostały udostępnione na polecenie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. "Choć wszystkie są już dobrze znane tak rosyjskim, jak i polskim historykom, doniosły jest sam fakt, że te świadectwa zbrodni pojawiły się na stronie jednego z organów państwa" - konstatuje gazeta.
"Wriemia Nowostiej" przytacza opinię szefa sekcji polskiej stowarzyszenia Memoriał Aleksandra Gurjanowa, który oświadczył, że dokumenty te znane są od dawna i wielokrotnie były publikowane. Gurjanow wskazał jednak, iż umieszczenie ich na stronie oficjalnej instytucji oznacza, że rząd uważa je za autentyczne i odrzuca wersję, iż zostały sfabrykowane.
Dziennik cytuje też znaną moskiewską adwokat Annę Stawicką, która przed sądami w Rosji reprezentowała rodziny ofiar zbrodni katyńskiej i która zauważyła, że to właśnie na te dokumenty się powoływała, gdy dowodziła, iż polscy oficerowie zostali rozstrzelani z pobudek politycznych, więc powinni zostać zrehabilitowani.
Natomiast "Izwiestija" wyrażają pogląd, że "ich maksymalnie szerokie upublicznienie w Rosji ma na celu ostateczne położenie kresu wszelkim sporom wokół katyńskiej tragedii: kto wydał rozkaz rozstrzelania polskich oficerów - Stalin i jego pomagierzy czy niemieccy okupanci, jak twierdziła radziecka propaganda".
"Nie można tego ocenić inaczej, niż jako uczciwe, przyjazne posunięcie, które na pewno zostanie docenione przez naszych polskich partnerów" - wskazuje gazeta.
"Izwiestija" cytują szefa Rosarchiwu Andrieja Artizowa, który oznajmił, że "Rosję i Polskę czeka jeszcze wiele pracy, by sporządzić listy zabitych; do ostatniego nazwiska przywrócić prawdę".
Sympatyzujący z Miedwiediewem "Moskowskij Komsomolec" określa wyeksponowanie dokumentów na stronie Federalnej Służby Archiwalnej jako "kolejny krok na drodze usuwania zwałów w stosunkach Rosji z Polską". "Treść tych papierów znana jest od dawna. Jednak gest Kremla ma symboliczne znaczenie" - podkreśla dziennik.
Według "Moskowskiego Komsomolca", "najważniejsze jest teraz, aby gest ten nie pozostał tylko gestem". "Trzeba odtajnić cała masę pogrzebanych w naszych archiwach dokumentów o egzekucjach" - postuluje.
"W ostatnich kilku miesiącach emocjonalne tło naszych stosunków z Warszawą uległo radykalnej zmianie. Wczoraj z martwego punktu ruszył problem dokumentów" - pisze gazeta.
"Nowy klimat w relacjach między Moskwą i Warszawą jest wciąż bardzo kruchy. Zanotowano pierwsze sukcesy. Wymagają one jednak rozwinięcia dalszymi działaniami. Nie wolno nam w żadnym wypadku zwalniać tempa "resetu" z Polską" - dodaje.
Z kolei "Wiedomosti" podkreślają, że "otwarcie dostępu do dokumentów dotyczących ostrych problemów historycznych potrzebne jest nie tyle Polakom, ile samym Rosjanom". "Wielu naszych rodaków dowiedziało się o tragedii Katynia dopiero po katastrofie pod Smoleńskiem i pokazaniu w telewizji filmu Andrzeja Wajdy" - zauważa dziennik.
"Masowa publikacja w sieci elektronicznych kopii dokumentów wojny domowej, represji, kolektywizacji i Wielkiej Wojny Ojczyźnianej pomoże w walce z rozpowszechnionymi w zbiorowej świadomości mitami, które wobec braku obiektywnych danych żywią się twórczością nieuczciwych publicystów" - konstatują "Wiedomosti".
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" wskazuje natomiast, że dzięki publikacji Rosarchiwu "tajemnica rozstrzelania polskich jeńców wojennych, która przez dziesięciolecia była chroniona w archiwach WKP(b)-KPZR, stała się dostępna dla każdego użytkownika internetu".
Gazeta publikuje też krótką rozmowę z szefem Rosarchiwu Artizowem, który zapowiada publikację na stronie Federalnej Służby Archiwalnej materiałów na temat innych trudnych problemów w stosunkach między Rosją i Polską, w tym dotyczących losów czerwonoarmistów wziętych do niewoli przez Polaków w 1920 roku.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.