Lądują na nim samoloty, które transportują m.in. uczestników wypraw na Mount Everest.
Lotnisko w Lukli w Nepalu ma opinię jednego z najbardziej niebezpiecznych na świecie. Swoją czarną legendę zawdzięcza bardzo krótkiemu pasowi startowemu, który z jednej strony jest ograniczony urwiskiem, a z drugiej skałą. Na co dzień lądują tutaj śmigłowce i niewielkie samoloty pasażerskie, które przewożą między innymi uczestników wypraw na najwyższy szczyt świata - Mount Everest. Port lotniczy im. Tenzinga i Hillarego obsługuje loty ze stolicy Nepalu - Katmandu. Sama Lukla jest położona na wysokości około 2860 m.n.p.m.
W niedzielę rano po raz kolejny doszło tu do katastrofy. Samolot linii Summit Air rozpoczął procedurę startu, ale uderzył w stojący w pobliżu pasa startowego helikopter. W wypadku zginęły 3 osoby, z cztery zostały ranne. Ofiarami są pilot śmigłowca i policjanci, którzy stali przy tej maszynie. Ranni zostali przetransportowani do Katmandu.
13 października to dzień, gdy 108 lat temu zakończyły się mające tam miejsce objawienia.
Przesłuchania w tej części rywalizacji rozpoczną się we wtorek o godz. 10.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.