Siedmiu kubańskich opozycjonistów wraz z rodzinami odleciało w poniedziałek wieczorem do Madrytu dwoma hiszpańskimi samolotami w ramach porozumienia o stopniowym zwolnieniu 52 opozycjonistów więzionych od 2003 r. - podała ambasada Hiszpanii w Hawanie.
Według kubańskich dysydentów oraz źródeł w ambasadzie Hiszpanii opozycjoniści zostali przewiezieni na lotnisko pod eskortą policyjną i wsiedli do samolotów Air Europa oraz Iberia, które mają dotrzeć do Madrytu we wtorek po południu.
52 więźniów politycznych ma zostać zwolnionych w ciągu 4 miesięcy. Pozostanie wówczas na Kubie około stu więźniów sumienia.
Po zwolnieniu z więzień opozycjoniści opuszczą Kubę nie jako uchodźcy polityczni, tylko jako zwykli emigranci, co zapewni im możność powrotu na wyspę za zgodą władz. Wobec zwolnionych nie zostanie też zastosowana sankcja polegająca na konfiskacie ich własności na Kubie.
Według hiszpańskich źródeł rządowych, również kilka innych krajów europejskich zadeklarowało gotowość przyjęcia u siebie części Kubańczyków po ich zwolnieniu z więzień. Są to m.in. Francja, Włochy i Niemcy, a spoza Europy - Chile. Jednak "pierwszym etapem" dla zwalnianych opozycjonistów kubańskich będzie zawsze Hiszpania.
W tym roku odbędzie się on 12 października pod hasłem "Jan Paweł II. Prorok nadziei".
Według niego do uwolnienia izraelskich zakładników przez Hamas dojdzie w poniedziałek.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.