Kapelani, podobnie jak lekarze czy pielęgniarki, są etatowymi pracownikami szpitali - pisze "Gazeta Wyborcza". Są potrzebni, ale czy na pewno za publiczne pieniądze? - pytają pielęgniarki ze szpitala w Bielsku-Białej.
Kapelan na etacie w szpitalu jest w XV grupie zaszeregowania, z oddziałową czy technikiem dentystycznym. "Kapelani to ustawowy obowiązek, a nie mój wymysł. Lepiej zawrzeć z nimi dobrą umowę, niż płacić za każdy przyjazd do szpitala, w tym także nocami - mówi Ryszard Batycki, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.
"Opowiadam się za zasadą świeckości państwa, generalnie środki publiczne nie powinny służyć do opłacania spraw związanych z religii. Co do kapelanów w szpitalach, znając specyfikę szpitala, potrzeby chorych, naszą kulturę, ten radykalny krok uczyniłbym na samym końcu" - przyznaje Marek Balicki, dyrektor Szpitala Wolskiego w Warszawie, były minister zdrowia i poseł. Etatowych kapelanów jest w Polsce około tysiąca. Obowiązki określa im diecezja - czytamy dziś w publikacji "Gazety Wyborczej".
Może też im niebawem zacząć brakować żołnierzy i rąk do pracy.
Spotkanie rozpocznie się mszą w miejscowym kościele, później - muzyczny wieczór.