Ostatnie miesiące 1939 r. były dla polskich mieszkańców Łodzi okresem straszliwego terroru.
9 listopada 1939 r. Niemcy przyłączyli Łódź do III Rzeszy. Początkowo miasto miało być stolicą Generalnego Gubernatorstwa. Ostatnie miesiące 1939 r. były dla polskich mieszkańców Łodzi okresem straszliwego terroru - powiedział PAP historyk z Uniwersytetu Łódzkiego dr hab. Krzysztof Lesiakowski.
Już w pierwszych dniach wojny niemieckie bomby spadły na Łódź, w rejonie Dworca Kaliskiego i na lotnisku Lublinek. W nocy z 4 na 5 września 1939 r rozpoczęła się ewakuację urzędów i instytucji na czele z wojewodą Henrykiem Józefskim i starostą Henrykiem Mostowskim, samorządowe z prezydentem Janem Kwapiński. Tymczasową władzę objął Komitet Obywatelski. 5 września wojska niemieckie rozbiły obydwa skrzydła Armii "Łódź".
"9 września 1939 r. od rana zaczęły wkraczać do miasta oddziały wojsk niemieckich, posuwając się ulicą 11 Listopada ku placowi Wolności. Większość domów przy ulicy Piotrkowskiej była już udekorowana flagami hitlerowskimi, a na placu Wolności zebrali się miejscowi Niemcy, witając wkraczające wojska i częstując je różnymi napojami z naprędce urządzonych stoisk" - wspominał naoczny świadek wydarzeń, wicedyrektor łódzkiego Zarządu Miejskiego Włodzimierz Graliński.
11 września Niemcy wydali pierwsze zarządzenia okupacyjne. Nakazywały one oddanie broni oraz wprowadzały godzinę policyjną. Urzędy państwowe podporządkowano szefowi zarządu cywilnego przy dowództwie 8. Armii płk. Harremu von Craushaarowi.
"W październiku 1939 r. Niemcy rozważali opcję, że Łódź stanie się siedzibą Generalnego Gubernatorstwa" - powiedział PAP historyk, wykładowca, profesor Uniwersytetu Łódzkiego dr hab. Krzysztof Lesiakowski. "Łódź rozważano również dlatego, że położonej kilkadziesiąt kilometrów dalej Spale zainstalował się sztab Wehrmachtu (Ober-Ost - Dowództwo Wojsk "Wschód") z gen. Johannesem von Blaskowitzem na czele. Gubernator Hans Frank uznał jednak Kraków za bardziej reprezentacyjny i lepiej nadający się do roli stolicy GG" - powiedział PAP historyk, wykładowca i profesor Uniwersytetu Łódzkiego dr hab. Krzysztof Lesiakowski.
Wielokulturowe miasto słynące z przemysłu tekstylnego liczyło 672 tys. mieszkańców. Tuż przed II wojną światową mniejszość niemiecka w Łodzi liczyła ok. 60 tys. W pobliskich powiatach - Konstantynowie Łódzkim, Aleksandrowie Łódzkim i Rudzie Pabianickiej odsetek Niemców wynosił 34-38 proc. ogółu ludności. Ludność ta w większości sprzyjała okupantowi.
"Jesienią 1939 r. do głosu doszły ambicje niemieckich funkcjonariuszy NSDAP w Rzeszy i mniejszości niemieckiej w Łodzi. Podjęto decyzję o włączeniu tego miasta do rejencji kaliskiej czyli de facto włączenie Łodzi do tzw. Warthelandu - Kraju Warty - części III Rzeszy utworzonej na terenie zachodnich województw. Łódź stała się stolicą rejencji w kwietniu 1940 r." - wyjaśnił Lesiakowski.
Historyk podkreślił jednak, że idea włączenia silnego ośrodka przemysłu lekkiego nie wzbudziła entuzjazmu w przemysłowych kręgach III Rzeszy, gdyż stanowił on konkurencję dla niemieckich przedsiębiorstw tekstylnych. Krytyczni byli także niektórzy dygnitarze III Rzeszy np. Goebbels.
"Dlaczego ta sterta śmiecia ma się stać teraz niemieckim miastem? Wola zniemczenia Łodzi to syzyfowa praca" - pisał w swoim dzienniku hitlerowski minister propagandy, Joseph Goebbels po wizycie w Łodzi (31 października 1939).
9 listopada Łódź została oficjalnie wcielona do III Rzeszy. W niedługim czasie zmieniono granice Łodzi. W jej skład włączono m.in. Retkinię, Rudę, Stoki, Rogi, Zarzew, Olechów, Chojny, Rokicie, Radogoszcz, Żabieniec, Teofilów, w części Wiskitno, Starową Górę, Łagiewniki. Powierzchnia miasta zwiększyła się z 58 do ponad 226 km kw. 55,6 proc. ludności nadal stanowili Polacy, ok. 29 proc. - Żydzi, a jedynie 14,8 proc. - Niemcy.
"W trakcie wojny proporcje uległy zmianie. Niemcy przeprowadzili deportację ludności polskiej do GG, a żydowskiej do łódzkiego getta i do obozów. Pod koniec okupacji odsetek Niemców zamieszkujących Łódź wyniesie blisko 30 proc" - dodał wykładowca UŁ. Według niemieckiego historyka Wolfganga Curilli "Łódź stała się szóstym co wielkości miasto Rzeszy".
"Pierwszym wydarzeniem po włączeniu Łodzi do Kraju Warty i jednocześnie brutalną przestrogą dla polskiej ludności Łodzi było zburzenie pomnika Tadeusza Kościuszki na pl. Wolności przez żołnierzy Wehrmachtu. Nieprzypadkowo dokonano tego 11 listopada 1939 r. - w 21. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Przekaz był symboliczny - tym razem Rzeczpospolita już nigdy się nie odrodzi i na zawsze pozostanie częścią Rzeszy" - wyjaśnił prof. Lesiakowski.
Jeszcze we wrześniu 1939 r. Niemcy rozpoczęli represje wobec łódzkiej inteligencji - Polaków i Żydów. Była to zemsta za jej patriotyczną i antynazistowską postawę w okresie przedwojennym. Chodziło o zniszczenie lub przynajmniej zastraszenie głównej grupy społecznej zdolnej zorganizować ruch oporu. Terror nasilił się przed 11 listopada - Świętem Niepodległości. Aresztowanych więziono w łódzkich więzieniach lub w obozie przejściowym Radogoszcz w b. fabryce Michała Glazera - przy Krakowskiej 55 (ob. Liściasta 17). Rozpoczęły się aresztowania, tortury i pierwsze egzekucje ludności polskiej i żydowskiej oraz depolonizacja miasta. Zlikwidowano polskojęzyczną "Gazetą Łódzką".
"Prócz zburzenia pomnika Kościuszki, w dniach 9-10 listopada Niemcy spalili wszystkie łódzkie synagogi i powiesili na Bałuckim Rynku ciała trzech mężczyzn zamordowanych wcześniej w więzieniu przy ul. Kopernika" - przypomniał historyk. "Ostatnie miesiące 1939 r. było dla polskich mieszkańców Łodzi okresem straszliwego terroru" - dodał. Miejscem kaźni Polaków i Żydów było więzienie policyjne przy Robert Koch-Strasse w Łodzi (ob. ul. Seweryna Sterlinga 16).
Jednym z licznych miejsc egzekucji był Las Lućmierski koło Zgierza. Co najmniej do wiosny 1940 r. Niemcy przywozili skazańców autobusami. Na miejscu zmuszano ich do wykopania zbiorowych mogił i rozstrzeliwano. Pomordowanych grzebano tam jeszcze w 1942 r. W 1944 r. Niemcy przeprowadzili akcję zacierania śladów zbrodni, rozkopując miejsca pochówku i paląc zwłoki. Liczba zamordowanych tam jest trudna do ustalenia. Jednym z głównych zbrodniarzy był komendant policji Johannes Sch"fer.
W kwietniu 1940 r. Łódź została oficjalnie przemianowano na "Litzmannstadt". "Z rozkazu fhrera to miasto nazywa się Litzmannstadt" - informowała tablica ustawiona przy dawnym Placu Wolności przemianowanym na Deutschlandplatz (Plac Niemiec). W uroczystości uczestniczył namiestnik Kraju Warty, Arthur Greiser. Główną ulicę miasta - Piotrkowską nazwano "Adolf Hitler Strasse". Aleja Kościuszki stała się "Hermann-G"ring Strasse".
"Patronem" germanizowanego brutalnie miasta był gen. Karl Litzmann, uczestnik walk z armią rosyjską na ziemi łódzkiej w czasie pierwszej wojny światowej zwany także "Lwem z Brzezin" (Der L"we von Brzeziny). "Początkowo Niemcy używali również przejściowej nazwy +Lodsch+" - wyjaśnił historyk.
W styczniu 1940 r. hitlerowskie władze wyznaczyły granice przyszłego getta. Decyzję utworzenia "dzielnicy mieszkaniowej" dla ludności żydowskiej podjęto 8 lutego 1940 r. Na powierzchni ok. 400 ha uwięziono 200 tys. łódzkich (i nie tylko) Żydów. Było to pierwsze na ziemiach polskich getto całkowicie odizolowane od pozostałej części miasta. Getto Litzmannstadt (w skrócie Getto L-Stadt) składało się z trzech części przedzielonych eksterytorialnymi ulicami i drugie, pod względem wielkości, po warszawskim.
Do getta przywieziono m.in. grupę Romów i Sinti, a także Żydów z krajów Europy Zachodniej. 5-12 września 1942 z getta wywieziono na zagładę ponad 15 tys. osób "nienadających się do pracy". Ogółem w 1942 r. deportowano z getta 77 tys. ludzi. Łódzkie getto zlikwidowano między czerwcem a sierpniem 1944 r. 29 sierpnia 1944 roku wyjechał ostatni transport więźniów do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
1 lipca 1940 r. w budynkach dawnej fabryki Abbego w pobliżu obecnych ulic Zgierskiej i Sowińskiego powstał Erweitertes Polizeigefangnis Radegast (Rozszerzone więzienie policyjne). Komendantem był porucznik Schutzpolizei, Walter Pelzhausen, który w 1945 r. nakazał rozstrzelanie lub spalenie żywcem w budynkach obozu co najmniej 1500 więźniów oraz grupy kilkuset sowieckich jeńców wojennych. Zbrodniarz stanął przed polskim sądem i w marcu 1948 r. został powieszony w więzieniu przy ul. Sterlinga. Wielu funkcjonariuszy z łódzkiego gestapo, policjantów i esesmanów odpowiedzialnych za zbrodnie uniknęło jednak kary.
Równolegle z organizacją getta, z centrum miasta wysiedlano Polaków. Obowiązywało drakońskie prawo. Hitlerowskie sądy orzekały karę śmierci nawet w przypadku całkiem błahych przewinień. Wprowadzano rygorystyczne przepisy utrudniające życie pozostałym tu Polakom. Obowiązywał np. zakaz zakupu białego (pszennego) pieczywa, korzystania z wybranych budynków i parków, połowu ryb, zabaw tanecznych i występów artystycznych czy korzystania z łaźni. Szczegółowe rozporządzenia władz Warthelandu regulowały kwestię zakupu wybranych produktów żywnościowych - mięsa, warzyw i niektórych owoców. Zmieniono nazwy ulic, placów i parków, całkowicie wprowadzono niemieckie nazewnictwo. Miasto podzielono na dzielnice Ost (Wschód), Sd (Południe), West (Zachód) i Nord (Północ), utworzono także dzielnicę - Mitte (Śródmieście). Niemiecki stał się językiem urzędowym. Miejsce wysiedlonych Polaków i Żydów zajmowali głównie volksdeutsche z zajętych przez ZSRS krajów bałtyckich oraz z Wołynia i Besarabii.
W Łodzi znalazły siedzibę liczne hitlerowskie biura i urzędy. Przy ul. Piotrkowskiej 133 mieściła się komórka urzędu Komisarza Rzeszy do spraw Umacniania Niemczyzny (Reichkomissar fr die Festigung deutschen Volkstums) oraz Centrala Przesiedleńcza (niem. Umwandererzentralstelle). Szacuje się, że na terenie miasta stacjonowało kilka tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, Waffen-SS, Luftwaffe oraz Schutzpolizei. Po zorganizowaniu getta ściągnięto dodatkowe bataliony policyjne. Niemcy zorganizowali m.in. szkołę oficerów żandarmerii polowej (Feldgendarmerie Offiziersschule), szkoły dla młodzieży oraz przedstawicielstwa licznych instytucji rządowych i policyjnych. W 1942 r. przy ul. Przemysłowej powstał policyjny obóz dla małoletnich Polaków (Polen Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei).
Zorganizowano obozy jenieckie m.in. Stalag XXI A - Zweiglager Litzmannstadt (dla jeńców brytyjskich), Stalag Luft 2 dla lotników sowieckich, a na początku okupacji w mieście istniały też obozy dla jeńców polskich.
"Już w 1939 r. na terenie Łodzi powstały pierwsze organizacje konspiracyjne. W toku kolejnym zawiązał się ZWZ. Ze względu na włączenie miasta oraz części regionu łódzkiego do Rzeszy działalność Polskiego Państwa Podziemnego była jednak poważnie utrudniona, a komendanci łódzkich struktur ZWZ/AK działali głównie na terenie Warszawy" - wyjaśnił prof. Lesiakowski. Od stycznia 1940 roku komendantem łódzkiego okręgu Związku Walki Zbrojnej (po przekształceniu SZP w ZWZ) był ppłk Leopold Okulicki ps. "Kula" - późniejszy ostatni komendant główny AK.
Teren obecnego województwa łódzkiego był podzielony między III Rzeszę a GG. Granica była strzeżona przez uzbrojonych funkcjonariuszy Zoll Grenzschutz - straży celno-granicznej. Ruch osobowy był bardzo utrudniony. Do jednorazowego przekroczenia granicy wymagano licznych przepustek i zezwoleń. Stacją graniczną był w Gałkówek" - powiedział prof. Lesiakowski. "Paradoksalnie, niedaleko granicy, już po stronie GG, w rejonie Łowicza czy Piotrkowa Trybunalskiego AK organizowały placówki odbioru alianckich zrzutów i działały oddziały partyzanckie" - dodał.
Prof. Lesiakowski podkreśla, że Niemcom nie udało się zrealizować planów całkowitej germanizacji Łodzi. "Mimo eksterminacji i wysiedleń nadal zamieszkiwało ją blisko 60 proc. polskiej ludności" - podsumował. Niemiecka okupacja miasta zakończyła się 19 stycznia 1945 r., gdy do Łodzi weszły sowieckie oddziały.
Maciej Replewicz
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.