Meksyk, Argentyna i Brazylia – z tych krajów Ameryki Łacińskiej na Światowe Dni Młodzieży przybędzie najwięcej uczestników. W pierwszej dziesiątce plasują się też Polacy, których do Madrytu wybiera się ponad 10 tys. Na dzień dzisiejszy swój udział zgłosiła młodzież ze 182 krajów świata.
Najliczniejsze grupy młodzieży przybędą z Włoch, Hiszpanii, Francji, USA, Niemiec, Brazylii, Portugalii, Meksyku, Polski i Argentyny. Na kontynencie afrykańskim czołowe miejsce zajmują RPA i Nigeria, w Azji – Filipiny, zaś w Oceanii – Australia. Blisko 800 osób przybędzie z Ziemi Świętej: najwięcej z Jordanii, ale także z Izraela, Palestyny i Cypru. W kilku krajach Hiszpanie nie udzielili młodzieży wizy wjazdowej bądź ograniczyli jej liczbę w obawie, że zostanie ona w Hiszpanii po zakończeniu madryckiego spotkania.
W Światowych Dniach Młodzieży weźmie udział ponad 25 tys. kapłanów, osób zakonnych i seminarzystów, a także blisko 750 biskupów z pięciu kontynentów. Organizatorzy szacują, że będzie potrzeba nawet 5 mln komunikantów, które są przygotowywane przez siostry klauzurowe w całej Hiszpanii. Na wszystkich Mszach będzie używane wino Osborne. Specjalnie na Światowe Dni Młodzieży przygotowano ok. 1000 butelek z naklejką i lotogotypem madryckiego wydarzenia.
Z kolei 20 sierpnia odbędzie się specjalne losowanie popularnej „loterii niewidomych” ONCE. Przygotowano 5 mln kuponów z wizerunkiem Benedykta XVI. W ten sposób ONCE przyłącza się do Światowych Dni Młodzieży w Madrycie. Przejdą one do historii jako pierwsze, które będą w pełni dostępne dla osób niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.