Póki co śpimy spokojnie. Rząd zdaje się trzymać rękę na pulsie i zapowiada podjęcie kroków mających przeciwdziałać skutkom finansowego kryzysu. Jego skala skłania do zastanowienia się nad mechanizmami rządzącymi światową ekonomią. Dobrze by było, gdyby zainspirowała też do zastanowienia się nad moralnym wymiarem takich czy innych operacji finansowych.
Założenie z góry, że propozycje zgodne z nauczaniem Kościoła wykluczamy, to nie kompromis, ale zwykła rejterada.
Jeśli dopuścimy relatywizm, on zawsze zwycięży. Największe nawet wartości stają się wówczas jednymi z możliwych: prawo naturalne, religia, to w tym momencie jedno z wielu dopuszczalnych i równocennych źródeł wartości.
Coraz częściej z ust osób przyznających się do katolicyzmu można usłyszeć o "świętym kompromisie" lub - ze strony przeciwnej - o braku możliwości jakichkolwiek ustępstw na zasadzie "wszystko albo nic". Tymczasem trzeba patrzeć w niebo, stawiać sobie Boże cele, ale przyjmować miarę człowieka.
Nie da się ukryć, że jedynym rozwiązaniem - nie tylko zgodnym z etyką katolicką, ale też takim, które nie dokłada kolejnych problemów i nie stwarza zagrożenia dla życia człowieka, jest niewykonywanie zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego.
Wspólnota to „jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest" (Ef 4,5) a także „wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40). Nad leżącym na drodze najpierw trzeba się pochylić, obmyć mu rany, a dopiero potem zawieźć do gospody.
Afirmować czy protestować? Wielu chrześcijan zastanawia się, czy ich misją ma być tylko promowanie dobra. Czy może czasem trzeba tupnąć nogą, nawet donośnie.
Nie jesteście neutralni, więc nie udawajcie. Powiedzcie wprost, za czym się opowiadacie, to minimum uczciwości wobec czytelnika - mówi kilkunastu poznańskich naukowców, prawników i lekarzy.
W tym roku polski Kościół może wypaść nieco gorzej. W statystykach. Akurat w niedzielę, gdy liczono wiernych nastąpił pierwszy atak zimy. Zapewne część starszych osób zrezygnowała z tego powodu z pójścia do Kościoła.
Nie spodziewałem się, że dotyczące świętego Pawła środowe katechezy Benedykta XVI mogą wzbudzić większe emocje. Choć bardzo interesujące i - co tu dużo mówić - także odkrywcze, raczej nie prowokowały publicznych wystąpień. Ostatnia sprowokowała. Nawiązał do niej zwierzchnik luteran we Włoszech, pastor Holger Milka.