Roślinki tu, roślinki tam. Dlaczego jednak akurat te szczególnie przykuwają naszą uwagę?
Niektóre tematy okazują się dość pojemne. Można byłoby się nimi zachwycać bez końca. Tak dzieje się z krajobrazem.
Cóż – jak zauważył pewien niemiecki poeta epoki baroku – „co jeden buduje, to drugi burzy.”
Świeccy mają zaangażować się nie dlatego, że księży coraz mniej, ale dlatego, że taka jest ich misja w Kościele. Nie są zapchajdziurami.
Czasy takie, że wielu głosi. Niewielu chce zrozumieć.
Ledwo ze dwa dni upału i wymiękamy… Kiedy to się stało? I jak?
Sztuki współczesnej? Te dwie rury zespawane ze sobą na krzyż?!
W lipcowym słońcu - nie wszędzie jest ono jednakowo łaskawe - pięknie prezentują się pola pełne otwierających się w stronę nieba słoneczników.
„Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne” – wzdycham. „Tyy, dobre! Skąd masz to hasło?” Jak odpowiedzieć?
... ono sobie kiedyś pojedzie.