Wywiad z Cejrowskim przeczytało wielu Polaków. I nie było to z pożytkiem dla ich wiedzy. Ani wiary!
W kwestii wolnego w Trzech Króli najbardziej mnie zadziwiają tzw. argumenty ekonomiczne. Powoływanie się na nie w kraju, w którym świętem państwowym jest 1 maja, dzięki czemu na początku maja spora grupa rodaków nie przychodzi do pracy przez tydzień, jest - łagodnie mówiąc - nieuczciwe. Nie rozumiem, dlaczego 6 stycznia nie miałby zastąpić 1 maja.
Emigracja ma negatywne skutki dla polskich rodzin - twierdzą media. Czy jednak w tym nowym dla Polaków doświadczeniu nie można znaleźć jakichś dobrych stron?
W 2005 roku odnotowano w Polsce niewielki wzrost liczby alumnów na pierwszym roku w seminariach duchownych. Ale od trzech lat tytuły w mediach wyglądają niemal identycznie: "Spada liczba powołań". A wysuwane ze strony Kościoła argumenty, że liczy się jakość, a nie ilość, nie brzmią przekonująco.
Patrząc na doświadczenia Kościoła katolickiego tylko w Polsce w ostatnich kilkunastu latach jestem przekonany, że wielu trudnych sytuacji udałoby się uniknąć, gdyby pewne rzeczy jasno i prosto zostały powiedziane. Rzeczywistość nie znosi pustki. Brak informacji zawsze skutkuje domysłami, spekulacjami, plotkami. A z nich nigdy nie wynika nic dobrego.
Henry Nouwen pisząc o kapłanie nazwał go „zranionym uzdrowicielem". Określenie to wskazuje zarówno na bolesną stronę życia księdza, jak i na niezwykle głęboką jego tożsamość i misję. Nouwen twierdzi, że właściwe przeżycie własnego zranienia, pozwala stać się źródłem uzdrowienia dla innych, choć nie zawsze tak się dzieje [2].
Irlandzki Economic and Social Research Institute (ESRI) opublikował w najnowszym wydaniu Quarterly Economic Commentary (24 czerwca) prognozy na najbliższe dwa lata.
Historia Agaty tu przedstawiona jest wymyślona, ale nie po to, aby dowcipkować z dramatu dziewczyny, który rozgrywa się na oczach całego kraju.
Ministerstwo Zdrowia znalazło szpital, który jest gotów zabić dziecko 14-latki z Lublina.
Świetnie rozumiem Agatę. Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, jak ta dziewczyna. Mimo iż miałam wtedy lat 19 - zostałam zaszczuta jak ona. Przez własną matkę, która zmusiła mnie do zrobienia skrobanki. Do dziś jest żywe we mnie wspomnienie tamtej rozpaczy.