W takich sprawach najciężej jest nawróconym, bądź tym którzy zawrócili i przestali czynić zło. Tych ludzi najbardziej się atakuje. Wypominając przeszłość. To nie tylko ta Amerykanka tak cierpi. A prof. Chazan? ile wylano pomyj, chociaż teraz jest obrońcą. Jakie szykany trzeba znosić gdy otwarcie mówi się o powrocie do Boga, do bycia znów Chrześcijaninem, do życia w Jezusie.
I gdzie jest ta, jak sie okazuje - przereklamowana amerykanska wolnosc? Jakis beznadziejny sedzia pokazal jak wyglada w praktyce amerykanskie poszanowanie wolnosci sumienia... Dziekuje za taka wolnosc!