Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Kardynał się tak nie frasuje, naprawdę nie potrzeba. My, Europejczycy, doskonale pamiętamy, skąd pochodzimy. Świadomość historyczna - choć wciąż niedoskonała - jest ci u nas większa niż gdziekolwiek na świecie i kiedykolwiek w historii (z okresem triumfów katolicyzmu włącznie). Ale tak jak nie trzeba wierzyć w Zeusa, aby doceniać znaczenie kultury antycznej, tak i nie trzeba wierzyć w Jezusa et consortes, by uznać wagę kultury chrześcijańskiej w naszej historii.
Z chrześcijańskimi korzeniami zrobimy dokładnie to samo, co chrześcijaństwo uczyniło z korzeniami antycznymi - weźmiemy to, co nam odpowiada i jest dla nas wygodne, a resztą nie będziemy się przejmować.
I zgadzam się, że następcy tzw. cywilizacji Zachodu zrobią to samo. O tym właśnie mówi kard. Sarah.
Nie chcę zastąpienia wiary w Jezusa wiarą w Zeusa albo jakikolwiek inny wytwór ludzkiej wyobraźni. Czy nie można zastąpić wiary (np. w Jezusa) niczym lepszym, to się dopiero okaże - tak jak w swoim czasie nie było pewne, że monopol chrześcijaństwa się utrzyma, a system będzie stabilny (mimo np. "wędrówek ludów"). Ja jestem w tym względzie optymistą. Islam wewnątrz Europy to zagrożenie i ja także najchętniej nie wpuszczałbym tych ludzi do nas (cywilizując ich za to na sposób zachodni i znacznie bardziej pomagając gospodarczo w ich własnych krajach; nie można ich wszak zostawić na pastwę losu), bo nie chcę zastępować słabnącego zagrożenia chrześcijańskiego rosnącym zagrożeniem islamskim. Jeśli chrześcijaństwo chce w tym raczej pomóc niż być zawadą, przystanę na to, ale nie za cenę zwrócenia mu jego dawnego monopolu i przewagi.
https://www.youtube.com/watch?v=vpFVTwukreg