jak to jest powiedziane - "Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w swojej chwale oraz w chwale Ojca i świętych aniołów"... ja bym w takiej sytuacji zrezygnował z udziału w takim konkursie
Porównuje Pan koncert eurowizji do celebracji religijnej... i słusznie, bo nią jest. Dlatego właśnie nie ma tam miejsca na krzyż, a jest miejsce na wszelkie "różnorodności".
Jaką by to wywołało reakcję? Mam nadzieję że zdrową- tzn. Odebranie takiej flagi i wyproszenie z kościoła. Przynajmniej. Przychodzenie na mszę w celu promocji czegoś takiego jak ideologia lgbtq to jak naplucie w twarz Chrystusowi, który jest moim Bogiem i moim bratem. A Ty jakbyś zareagował Bodo gdyby ktoś napluł w twarz twojemu ojcu lub matce?
Czy ta Ełrowizja to jakiś przegląd piosenki ludowej, bo nawet country nie da się tego nazwać? Nikt nie umie napisać piosenki o Polsce nowoczesnej, z wizją rozwoju i przyszłością, której inni mogą nam tylko pozazdrościć? O wierze w człowieka, dzieci, nadziei? Bo zaczniemy jeszcze tęsknić za Pust' Wsiegda Budiet Sołnce...
Gdyby kolejny mężczyzna się ubrał w spódnicę i umalował to by było 'na czasie' a tak Krzyż Chrystusa kole w oczy oj kole... Szkoda, że zespół zawstydził się Naszego Pana dla tzw. sławy i kilu srebrników
"Umiłowani bracia i siostry, nie wstydźcie się krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża" - Jan Paweł II
Przykra to i smutna informacja. Sedno smutku mojej refleksji nie leży nawet w tym czy management zespołu i jego członkowie są osobami wierzącymi i poważnie traktującymi swoją wiarę. Może przecież być tak że są to osoby niewierzące a krzyż w pierwotnej wersji ich teledysku znalazł się całkiem przypadkowo, jako niewiele dla nich znaczący rekwizyt zdjęciowy. Smutne bo mają oni być reprezentantami państwa i narodu polskiego a zatem reprezentować nas nie tylko w warstwie artystycznej, ale również reprezentować określoną postawę wobec dziedzictwa wartości tego narodu. Czy mogę zatem powiedzieć, że są to moi reprezentanci? Ja niestety nie mogę tak powiedzieć. Czy jako Polak mogę coś więcej w tej sprawie Powiedzieć lub zrobić . Tak. Mogę zająć bardzo wyraźnie określone stanowisko wobec tego tragikomicznego przedsięwzięcia ignorując je całkowicie jakby nie istniało. Mogę też nie wykazywać żadnego zainteresowania dla zespołu który nie umie właściwie reprezentować mojego państwa i narodu na arenie międzynarodowej. Mogę nie słuchać ich piosenek, nie nabijać im wejść na YT, nie kupować płyt, nie oddawać na nich swojego głosu. Tak jak oni nie oddali swojego głosu na wartości dla mnie najistotniejsze. A raczej oddali głos sprzeciwiając się tym wartościom.
gdyby "krzyż w pierwotnej wersji ich teledysku znalazł się całkiem przypadkowo, jako niewiele dla nich znaczący rekwizyt zdjęciowy" świadczyło by to o profanacji
Teledysk jest mocno przaśny i raczej niskich lotów. Zupełnie nie widzę powodu dlaczego został wybrany na Eurowizje. Na szczęście usunęli fragment z piciem wódki bo to byłoby zupełne dno.
Ja bym w takiej sytuacji zrezygnował z tego konkursu.Ale ciekawe jak się ten zespół Tulia zachowa.Czy są tam autentycznie osoby wierzące.Czy tylko mówią a nie czynią tego co mówią,że wyznają.Czy ten krzyż w teledysku coś znaczy dla nich w ich życiu.Czy był tylko dekoracją.
Przeczytałem i pomyślałem, że może zamiast tylko narzekać na to, co się stało, można byłoby np. podjąć inicjatywę zorganizowania ogólnoeuropejskiego festiwalu religijnego? To mogłoby być prawdziwe, radosne święto wiary. Gdy byłem młodszy, taki festiwal odbywał się w sąsiednim mieście i stanowił wielkie wydarzenie, w amfiteatrze były tłumy. Coś pięknego!
Czy festiwal eurowizji ma się stać festiwalem piosenki religijnej? Nie o to przecież chodzi. Jednak ten przydrożny krzyż jest ściśle związany z Polską, z jej historią, tożsamością, z jej duszą. Eurowizja natomiast chrześcijańskie korzenie Europy ruguje swoim regulaminem i nawet ten krzyż, który nie miał w teledysku znaczenia stricte religijnego, zostaje z niego strachliwie usunięty... Każdy zaś o zdrowych zmysłach i trzeźwym spojrzeniu jest w stanie łatwo zauważyć, jak od wielu już lat promuje się na tym festiwalu różne inne "wartości".
"regulamin Eurowizji zabrania promowania jakichkolwiek instytucji i symboli religijnych" - typowe podejście, które stwarza sztuczną sytuację: jak się 'tego' nie pokaże, to nikt się do tego nie doczepi. A może właśnie pokazać krzyż, gwiazdę Dawida, półksiężyc muzułmański, ale w kontekście pokoju i wzajemnego porozumiewania się - to by sprzyjało tolarencji międzyreligijnej. Tymczasem najlepiej 'wyrżnąć w pień' znaki/symbole religijne, tak jakby ich nie było. Bardzo prostackie rozwiązanie, które problemów nie rozwiązuje, udając, że je rozwiązuje.
Gdyby było jak piszesz, to by było fajnie, ale regulamin został wprowadzony nie bez powodu, kolejne kraje wykorzystywały festiwal do manifestacji i prowokacji wymierzonych w inne kraje, stąd ten zakaz.
I Żydów, bo Gwiazda Dawida też jest zakazana. I muzułmanów, bo półksiężyca też nie można umieszczać w teledysku, ani nie wolno śpiewać o Proroku. I komunistów, bo nie wolno śpiewać "Międzynarodówki".
Nie ma co drzeć kotów na zespole. Sam fakt, że w polskiej wersji zamieścili krzyż dobrze o nich świadczy. A jeżeli piosenka się faktycznie przyjmie za granicą nieważne w jakiej wersji, to będą mogli wstawić na YT międzynarodową wersję nieocenzurowaną.
W regulaminie Eurowizji dostępnym na ich stromie, nie ma nic na temat symboli religijnych, natomiast jest klauzula zw. non-political event, ktora dopuszcza dyskwalifikację artysty za promocję organizacji politycznych, komercyjnych, produktów lub podobnych. Czy symbole religijne są traktowane jako "podobne"? pytanie do jury Festiwalu.
ja się bym też zapytał kogo obraża ujęcie zaciągania się papierosem, wcinania kanapki, ale zwłaszcza scena wspólnego picia wódki - wszystkie nasze narodowe symbole zostały usunięte, krzyż przy tym to pikuś!
Ale czy też krzyż naprawdę jest taki ważny? Przecież on nic nie zmienia w treści piosenki. A przez taką aferę to tylko wytwórni i zespołowi się obrywa. Ale sami dobrze wiemy że oni nie maja z tym nic wspólnego
usunęli i co z tego, czy to jakoś wpływa na samą piosenkę? Bo jakoś dla mnie to nie bardzo. Ale żeby jeszcze wytwórnia musiała się tłumaczyć to już dla mnie kosmos
Sedno smutku mojej refleksji nie leży nawet w tym czy management zespołu i jego członkowie są osobami wierzącymi i poważnie traktującymi swoją wiarę. Może przecież być tak że są to osoby niewierzące a krzyż w pierwotnej wersji ich teledysku znalazł się całkiem przypadkowo, jako niewiele dla nich znaczący rekwizyt zdjęciowy. Smutne bo mają oni być reprezentantami państwa i narodu polskiego a zatem reprezentować nas nie tylko w warstwie artystycznej, ale również reprezentować określoną postawę wobec dziedzictwa wartości tego narodu. Czy mogę zatem powiedzieć, że są to moi reprezentanci? Ja niestety nie mogę tak powiedzieć. Czy jako Polak mogę coś więcej w tej sprawie Powiedzieć lub zrobić . Tak. Mogę zająć bardzo wyraźnie określone stanowisko wobec tego tragikomicznego przedsięwzięcia ignorując je całkowicie jakby nie istniało. Mogę też nie wykazywać żadnego zainteresowania dla zespołu który nie umie właściwie reprezentować mojego państwa i narodu na arenie międzynarodowej. Mogę nie słuchać ich piosenek, nie nabijać im wejść na YT, nie kupować płyt, nie oddawać na nich swojego głosu. Tak jak oni nie oddali swojego głosu na wartości dla mnie najistotniejsze. A raczej oddali głos sprzeciwiając się tym wartościom.