Na piekarskim wzgórzu można było zobaczyć, jak najlepiej zapewnia się trwałość żywej wiary
Nasze życie składa się z drobiazgów, z którymi musimy się nieustannie zmagać, a które są naszą drogą do świętości.
Chcemy więcej – chciałoby się powiedzieć po wysłuchaniu odczytanego wczoraj w naszych kościołach listu Episkopatu na Niedzielę Świętej Rodziny. Tekst nie był długi, ale za to bardzo konkretny i esencjonalny. Najważniejsze, że dotknął tego, co jest istotą chrześcijańskiego życia.
Przez pięć lat trwała uporczywa terapia i próba ratowania Grecji przed bankructwem.
Papież jest najodpowiedniejszą osobą mogącą utrzeć nosa wielkiej Ameryce.
Decyzja prezydenta o ułaskawieniu byłego szefa CBA wizerunkowo wygląda dość słabo.
Obawiam się, że problem Komunii dla rozwiedzionych to tylko sygnał istnienia dużo szerszego problemu.
Rodzice niby mają wolny wybór i jeśli chcą, mogą posłać sześciolatka do szkoły. Tymczasem w Opolu chcą, by rodzice chcieli bardziej. Dlaczego?
Bliźnim, którego mam kochać, któremu mam pomagać w każdej sytuacji, nie jest tylko inny przedstawiciel mojego narodu. I to jest powód, dla którego trudno pogodzić chrześcijaństwo z nacjonalizmem.
Nadchodzi druga fala kryzysu – ostrzegają ekonomiści. Politycy głowią się, co zrobić, by przygotować się na drugie – być może mocniejsze – uderzenie po kieszeniach. Tymczasem przedstawiciele nowego ugrupowania w polskim Sejmie mają genialne w swej prostocie rozwiązanie – zalegalizować marihuanę.