Chcemy więcej

Komentarzy: 7

Jan Drzymała Jan Drzymała

publikacja 27.12.2010 11:30

Chcemy więcej – chciałoby się powiedzieć po wysłuchaniu odczytanego wczoraj w naszych kościołach listu Episkopatu na Niedzielę Świętej Rodziny. Tekst nie był długi, ale za to bardzo konkretny i esencjonalny. Najważniejsze, że dotknął tego, co jest istotą chrześcijańskiego życia.

Hierarchowie przypomnieli, że nie da się oddzielić miłości Boga od miłości bliźniego. Miłość bliźniego – szczególnie miłość do najbliższych – jest wyrazem naszej miłości do Boga. Święty Jan Ewangelista, którego dziś wspominamy, zwracał uwagę, że nie jest możliwe, by ktoś kochał Boga, jeśli nie kocha swojego bliźniego. List episkopatu również i te słowa przypomina. Wyjaśnia, na czym polega istota życia w Komunii z Bogiem. Bóg, wchodząc w naszą rzeczywistość w tajemnicy Narodzenia, dał nam do zrozumienia, że nie możemy tych spraw rozdzielać. Nie można Boga zamykać w zbudowanej w Kościele szopce. Nie możemy z Niego zrobić folkloru, ludowego obrzędu, tradycji. Bóg w naszym życiu ma być wciąż obecny w naszym postępowaniu i stosunku do drugiego człowieka. W naszym konsekwentnym realizowaniu miłości do Boga poprzez miłość do drugiego człowieka. Niezależnie od tego, czy ten drugi człowiek ma lat 5 czy 95, a może jeszcze w ogóle się nie urodził.

Tu pojawia się drugi akcent listu Episkopatu. Wcześniej już biskupi zwracali uwagę, że człowiek wierzący, który sprzeciwia się Bożemu prawu miłości, nie może z czystym sumieniem przystępować do Komunii Świętej. Przyjmowanie Chrystusa w Eucharystii jest świadectwem przynależności do Niego, zgody na życie według Jego nauki. Tymczasem, jeśli przystępowanie do Komunii jest oderwane od rzeczywistości, sprzeczne z prawdą, którą człowiek wypowiada o sobie poprzez swoje postępowanie, wówczas jest to tylko hipokryzja i zgorszenie.

List Episkopatu ani razu nie używa słów takich jak aborcja, in vitro itp., a przecież wiemy, że również o tych kwestiach mówi. Kolejny raz Episkopat upomina się o ochronę życia. Robi to jednak w sposób, jaki nie budzi sprzeciwów. Biskupi mówią bowiem o wartościach chrześcijańskich, o podstawach chrześcijańskiego życia. W swoim nauczaniu sięgają do podstaw, a nie koncentrują się na osądach i zakazach. Takie postawienie sprawy buduje autorytet, a także pozwala uniknąć zjadliwych komentarzy w mediach. Brawo! Więcej takiego języka w Nowym Roku.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..