Czy ten post nas odmieni? Nie sądzę. Do zmiany samego siebie trzeba odwagi. Wielkiej odwagi. Trzeba wyrzucić w diabły wszystkie pudry, róże, szminki i spojrzeć w swoją gębę bez żadnego makijażu.
Ten temat zawsze elektryzuje. I często zapomina się przy tym o drobnych ale istotnych niuansach.
Czy za obejmujący świat Zachodu gospodarczy kryzys wszyscy jesteśmy tak samo odpowiedzialni? Na pewno nie.
Proszę się nie dziwić, kiedy pewnego dnia dowiecie się, że na mój dom spadła bomba z bezzałogowego samolotu. Prokurator generalny USA Eric Holder stwierdził właśnie, że USA maja prawo zabijać domniemanych terrorystów.
Ze smutkiem przeczytałem relację z konferencji „Zmierzch profesjonalnego dziennikarstwa”. Niestety, zasadniczo się zgadzam z przedstawionymi tam tezami.
Przestańmy używać Ewangelii do uzasadnienia swoich tez. Pozwólmy jej przemieniać nasze myślenie i życie.
Na pewno. Myśleć też. Teoretycznie wiedzą niby o tym wszyscy. Niestety, w praktyce różnie bywa.
Kto jest winien, że chrześcijaństwo traci swoją pozycję? Znam odpowiedź. My. My nieudolni chrześcijanie.
W Meksyku, w którym dopiero niedawno zniesiono niektóre antykatolickie przepisy, głos papieża zabrzmiał bardzo wyraziście: wolność religijna wynika wprost z godności człowieka.
Trudno nie zauważyć, że tempo papieskiej pielgrzymki nie jest imponujące. Ale może dzięki temu łatwiej zauważyć, kim jest nasz stary papież: niestrudzonym świadkiem Jezusa Chrystusa.