Materiałów fałszywie przedstawiających działania Kościoła, jego stanowisko w wielu kwestiach, funkcjonowanie kościelnych instytucji lub postępowanie ludzi Kościoła albo przynoszących insynuacje, w polskich mediach nie brakuje.
Tu zaczyna się szerokie pole do domysłów, interpretacji, doszukiwania się intencji itp. Jak zawsze, gdy dochodzi do styku Kościoła i polityki.
Mamy właśnie czas, w którym tempa życia nie dyktują kolejne niusy w telewizji ani artykuły w gazetach.
Ciekawe, że przed tegorocznym szczytem G8 dużą aktywność wykazują przedstawiciele różnych… religii, w z Kościołem katolickim na czele.
Słowa abp. Tomasiego zwracają uwagę na niezbyt podkreślany w dyskusjach na temat takich zjawisk, jak tarcza antyrakietowa, wymiar sprawy.
W katolickich mediach w Polsce jest za mało reklam. Stanowczo za mało.
Chociaż zgrzeszyli, nie przestali poważnie traktować swej wiary i Kościoła. Myślę, że taka postawa zasługuje na szacunek.
Trzeba jasno mówić, że aktualny stan prawny w dziedzinie ochrony życia w Polsce nie jest zgodny z tym, czego naucza Kościół.
Patrząc z perspektywy dwudziestu sześciu lat można się zastanawiać nad stopniem zmarnowania ówczesnej rozpoczynającej się rewolucji.
Skoro już sprawa wróciła, to wydaje się konieczne jej poparcie.