By sakrament miłości nie stał się okazją do manifestowania wrogości i pogardy, a dyskusja o reformie miejscem dominacji jednego klanu nad drugim.
Nie lubię, gdy ktoś uważa że nie mam racji zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć.
Biskupi uczą, a katolicy? W ogóle słyszą?
Każde dobro "puszczone w obieg" owocuje w sposób, o którym nie mamy pojęcia. Każde zło, niestety, również.
Szkoda, bardzo nawet, że ks. Krzysztof Grzywocz ma „status zaginionego”, ale Bogu chwała za wyzwolone tym impulsem dobro.
Kościół w Indiach obchodzi dziś „Kandhamal Day”. To dzień pamięci o ofiarach antychrześcijańskiego pogromu sprzed dziewięciu lat, jak i wołanie o wciąż niewymierzoną sprawiedliwość.
Istotą prawdziwej solidarności jest wrażliwość na nieszczęście i bezinteresowność. Nie ma w niej miejsca na szukanie drugiego dna i polityczny lans.
My chrześcijanie różnimy się między sobą. Gorzej nawet, jesteśmy podzieleni. A te różnice to woda na młyn naszych oponentów.
Dialog to zdrada - mówią niektórzy. Ale czy jest lepsze wyjście?
Obawiam się, że mamy do czynienia li tylko z zasłoną dymną z szumnych deklaracji. Jeśli jest inaczej, proszę pokazać mi konkrety. Najlepiej w postaci liczb.