Już po raz dwunasty w drugą niedzielę Adwentu, która przypada dzisiaj, obchodzony jest Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie. Celem akcji, powstałej z inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski, jest duchowe i materialne wsparcie Kościoła w krajach Europy Wschodniej i na terenach byłych republik Związku Radzieckiego.
Z parafii i od wspólnot polonijnych w b. krajach ZSRR napłynęło w tym roku 360 próśb o wsparcie, z czego rozpatrzono już 330. Pieniądze przeznaczane są głównie na zakup pomocy liturgicznych, materiałów katechetycznych i na prace remontowo-budowlane m.in. plebanii i sal parafialnych.
Do tej pory do pracy misyjnej na Wschodzie wyjechało z Polski 250 kapłanów diecezjalnych, 450 zakonników, 550 sióstr zakonnych, 30 braci zakonnych i kilkunastu świeckich.
Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie (do 1992 Zespół Pomocy Kościelnej dla Katolików na Wschodzie) istnieje od 1989 r. Przez ostatnie 11 lat kierował nim ks. Józef Kubicki. Organizował zbiórki i przekazywał fundusze na rzecz remontów i budowy kościołów, kaplic, przedszkoli, świetlic oraz ich wyposażenia. Zabiegał też o to, by do pracy ewangelizacyjnej na Wschód wyjeżdżało jak najwięcej dobrze przygotowanych księży, sióstr i świeckich wolontariuszy z Polski.
Jak przyznał ks. Leszek Kryża, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, sporą część Kościoła na Wschodzie stanowią Polacy, bądź osoby polskiego pochodzenia.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.