W Syrii mimo wysiłków mediacyjnych Ligi Arabskiej nadal leje się krew.
Mówi się już o ponad 5 tys. ofiar śmiertelnych od czasu rozpoczęcia rewolty. Wczoraj znalazł się wśród nich prawosławny ksiądz Basilious Nassar. Został zabity, na przedmieściach Hamy, jednego z głównych ośrodków zbrojnej opozycji, gdy śpieszył z pomocą rannemu.
„Ten pierwszy przypadek użycia przemocy wobec osoby duchownej winien być ostrzeżeniem dla społeczności międzynarodowej” – powiedział o. Paolo Dall’Oglio SJ. Włoski jezuita kieruje w Syrii znanym klasztorem Mar Musa, który założył celem prowadzenia dialogu międzyreligijnego i modlitwy w tej intencji.
Wiadomość o śmierci prawosławnego kapłana dotarła krótko po innej, dotyczącej zamordowania przez, jak określono, „grupę terrorystów”, sekretarza generalnego syryjskiego Czerwonego Półksiężyca Abdulrazaqa Jbeiro. Organizacja ta, będąca w krajach muzułmańskich odpowiednikiem Czerwonego Krzyża, poinformowała, że nie jest to pierwszy przypadek użycia przemocy wobec jej przedstawicieli. Jednego z wolontariuszy zraniono przed trzema miesiącami, strzelając do niego z broni palnej.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.