Ponad 300 tys. zł kary nałożył UOKiK na śląski oddział NFZ za dyskryminowanie części potencjalnych dostawców sprzętu ortopedycznego i tzw. środków pomocniczych. Zdaniem UOKiK, śląski oddział Funduszu stawiał im nieuzasadnione wymagania.
Jak poinformowała PAP w piątek rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch, w trwającym od czerwca ubiegłego roku postępowaniu kontrolerzy zajmowali się zasadami zawierania umów, którymi w latach 2008-2011 kierowali się urzędnicy śląskiego oddziału Funduszu.
Chodziło o umowy z dostawcami sprzętu ortopedycznego (m.in. protez, obuwia ortopedycznego czy wózków inwalidzkich) oraz tzw. środków pomocniczych (np. aparatów słuchowych czy leczniczych soczewek kontaktowych).
Zdaniem UOKiK, urzędnicy śląskiego oddziału NFZ uzależniali podpisywanie umów z potencjalnymi dostawcami od tego, czy dysponowali oni co najmniej jednym własnym "punktem udzielania świadczeń" na terenie woj. śląskiego.
"Tym samym nie było możliwe zawarcie umowy z NFZ przez podmiot działający na szczeblu hurtowym, który chciałby na tym terenie świadczyć usługi wyłącznie za pośrednictwem podwykonawców, np. aptek czy sklepów medycznych. W ciągu trzech lat kilkukrotnie doszło do odmowy podpisania umowy z tego powodu" - wyjaśniła Cieloch.
Według UOKiK, praktyka śląskiego oddziału Funduszu (zaniechana 29 września ubiegłego roku) nie wynikała z przepisów prawa ani nie była uzasadniona względami ekonomicznymi lub organizacyjnymi. Jej skutkiem było natomiast uniemożliwienie wykonywania świadczeń w woj. śląskim dostawcom, którzy nie mieli tam własnej placówki.
Urząd argumentuje też, że - obok samych potencjalnych dostawców - kryteria śląskiego oddziału Funduszu były niekorzystne dla ich podwykonawców, a także sprzeczne z interesami osób ubezpieczonych - ze względu na zmniejszenie dostępnej oferty rynkowej. Dlatego - za nadużywanie pozycji dominującej - prezes UOKiK nałożyła na NFZ karę w wysokości ponad 317 tys. zł.
Decyzja ta nie jest ostateczna. NFZ odwołał się od niej do sądu. Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać stanowiska Funduszu.
Jak wynika z decyzji prezes UOKIK, w toku postępowania NFZ wnosił o jego umorzenie, podnosząc m.in. że nie powinien być traktowany jako strona postępowania, ponieważ w rozumieniu przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów nie powinien być uznawany za przedsiębiorcę - podlegającego tej ustawie. UOKiK - wydając decyzję - przedstawił przeciwną argumentację.
NFZ przyznał, że co do zasady nie ma formalnoprawnych przeszkód do zawierania przez Fundusz umów z podmiotami będącymi producentami i dystrybutorami wyrobów medycznych, którzy przy wykonaniu tych umów chcą posłużyć się podwykonawcami.
Śląski oddział Funduszu argumentował natomiast, że podzlecanie w ramach umowy całości świadczeń jest sprzeczne z jednym z rozporządzeń. Według UOKiK ten argument nie znalazł w rozpatrywanym przypadku zastosowania, ponieważ rozliczenia z Funduszem prowadziłby w ramach umowy nie podwykonawca, a wykonawca.
Fundusz zaznaczył też, że we wskazanych przez UOKiK przykładach negatywnie rozpatrzonych wniosków potencjalnych dostawców sprzętu - obok kwestionowanego przez Urząd wymagania - zachodziły też inne przyczyny, dla których zostały odrzucone. UOKiK odpowiedział, że nie zmienia to faktu stosowania praktyki ograniczającej konkurencję. (PAP)
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.