Duma Państwowa uchwaliła w piątek ustawę, która liberalizuje przepisy regulujące zakładanie partii politycznych. Przewiduje ona m.in., że partia, aby uzyskać rejestrację, będzie musiała liczyć co najmniej 500 członków, a nie 40 tys., jak dotychczas.
Jest to pierwsza z pakietu ustaw zmierzających do zreformowania systemu politycznego Federacji Rosyjskiej, których projekty przedłożył prezydent Dmitrij Miedwiediew.
Oczekuje się, że już w przyszłym tygodniu ustawę zatwierdzi Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, i podpisze prezydent. W ten sposób może ona wejść w życie już 1 kwietnia.
Reformę systemu politycznego prezydent zapowiedział 22 grudnia ubiegłego roku w swoim dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego - dwóch izb parlamentu. Wkrótce potem przesłał do Dumy projekty ustaw, które - oprócz uproszczenia przepisów dotyczących zakładania partii - mają ułatwić rejestrację kandydatów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych, a także przywrócić bezpośrednie wybory gubernatorów, zniesione w 2004 roku z inicjatywy ówczesnego gospodarza Kremla, Władimira Putina.
W połowie lutego Miedwiediew wniósł też do Dumy Państwowej projekt ustawy zmieniającej zasady wybierania niższej izby parlamentu. Nowe przepisy mają zagwarantować, że w Dumie reprezentowane będą wszystkie regiony FR.
Demokratyzacja systemu politycznego była jednym z głównych żądań uczestników wielotysięcznych manifestacji oponentów Putina, do których doszło w Moskwie i innych miastach FR po wyborach parlamentarnych z 4 grudnia ub.r. Opozycja uznała je za sfałszowane na korzyść putinowskiej partii Jedna Rosja.
W lutym Miedwiediew spotkał się z liderami zarówno zarejestrowanych, jak i niezarejestrowanych partii. W wyniku tego dialogu powołano grupę roboczą, na której forum przywódcy opozycji pozaparlamentarnej mogą zgłaszać poprawki do prezydenckich projektów. Jej pracami kieruje pierwszy zastępca szefa kremlowskiej kancelarii Wiaczesław Wołodin.
Projekty Miedwiediewa zakładają też obniżenie z 2 mln do 200 tys. liczby podpisów wyborców, które muszą zbierać kandydaci na prezydenta wysunięci przez ugrupowania pozaparlamentarne lub własne komitety wyborcze. Prezydent zaproponował również wydłużenie kadencji gubernatorów z czterech do pięciu lat.
Kreml nie zgodził się natomiast, by partie mogły się łączyć w bloki wyborcze, czego domagała się opozycja. Obawia się ona, że zmniejszenie liczebności członków partii do 500 osób doprowadzi do rozdrobnienia sceny politycznej, co w ostatecznym rachunku będzie służyć partii władzy.
Na posiedzenia plenarne Dumy, podczas których izba debatowała nad prezydenckimi projektami, zaproszono też reprezentantów opozycji pozaparlamentarnej, w tym partii niewpisanych do prowadzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości rejestru osób prawnych, tj. z punktu widzenia prawa - nielegalnych.
Jednak tym drugim - m.in. liderowi radykalnego Frontu Lewicy Siergiejowi Udalcowowi - nie udzielono głosu; mogli oni tylko przysłuchiwać się dyskusji.
"Witamy z zadowoleniem uchwalenie tego aktu prawnego i opowiadamy się za kontynuowaniem reformy sytemu politycznego. Bez kolejnych kroków będziemy ją uważać za niepełną, imitacyjną" - oświadczył Udalcow w kuluarach Dumy.
Przywódca Frontu Lewicy zapowiedział, że opozycja nadal będzie żądać wprowadzenia do ustawy normy dopuszczającej tworzenie bloków wyborczych i kontynuować wystąpienia uliczne, gdyż - jak podkreślił Udalcow - to aktywność publiczna obywateli dała początek obecnej reformie.
Obecnie w FR legalnie działa tylko siedem partii. Oprócz putinowskiej Jednej Rosji są to: Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja, liberalna Słuszna Sprawa, prokomunistyczni Patrioci Rosji i demokratyczne Jabłoko. Formacje te uważane są za opozycję systemową. Wszystkie w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.
Przepisy utrudniające rejestrację partii politycznych weszły w życie w 2005 roku z inicjatywy Putina, który był wówczas prezydentem. Od tego czasu odmówiono zarejestrowania lub wykreślono z rejestru partii co najmniej 15 ugrupowań. Wśród tych formacji są: Sojusz Narodowy Siergieja Baburina, Inna Rosja Eduarda Limonowa, Republikańska Partia Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa, ROT Front Udalcowa, Partia Czynu Konstantina Babkina i Ojczyzna-Zdrowy Rozsądek Michaiła Dielagina.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła odmowa zarejestrowania w czerwcu 2011 roku Partii Wolności Narodowej (Parnas), utworzonej przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i wspomnianego Ryżkowa. Chcieli oni, aby ta nowa formacja wzięła udział w wyborach parlamentarnych w grudniu 2011 roku i wystawiła wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.
Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Z kolei Miłow to były wiceminister energetyki, a obecnie przywódca partii Demokratyczny Wybór. Natomiast Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. A Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, niezmiennie przewodzi zdelegalizowanej RPR.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.