PO jest przeciwna referendum w sprawie wieku emerytalnego i wnosi o odrzucenie wniosku w tej sprawie - powiedział w piątek w Sejmie poseł PO Dariusz Rosati. Według niego propozycja NSZZ "Solidarność" dotycząca referendum jest polityczną manipulacją.
"Wniosek o przeprowadzanie referendum jest nie do przyjęcia ze względów społecznych, ponieważ spowodowałby drastyczne obniżenie poziomu życia wszystkich grup społecznych - w tym zwłaszcza przyszłych emerytów" - powiedział Rosati w debacie nad wnioskiem "S" o przeprowadzenie referendum. Polacy mieliby w nim odpowiedzieć na pytanie, czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego.
Według posła PO projekt Solidarności "jest w najwyższym stopniu szkodliwy dla państwa polskiego, ponieważ grozi załamaniem finansów publicznych i wieloletnią stagnacją gospodarczą".
Rosati ocenił ponadto, że propozycja referendum "jest wielką polityczną manipulacją", przejawem "politycznego awanturnictwa". "Gdyby ten projekt przeszedł w wersji zaproponowanej i zyskał poparcie ponad 50 proc. Polaków, mielibyśmy receptę na katastrofę finansową państwa" - przekonywał poseł PO.
Podkreślił, że ma pretensje do inicjatorów pomysłu referendalnego, że wprowadzają w błąd miliony Polaków i nie mówią ludziom prawdy, "tworzą nieodpowiedzialne iluzje i złudzenia".
Zdaniem posła PO wniosek w sprawie referendum jest niezgodny z przepisami ustawy o referendum ogólnokrajowym. Jeden z artykułów tej ustawy mówi, że referendum z inicjatywy obywateli nie może dotyczyć wydatków i dochodów, w szczególności podatków i innych danin publicznych.
"Wprawdzie przedłożony wniosek odnosi się pozornie do wieku emerytalnego, ale w istocie dotyczy wydatków publicznych" - mówił. Jak dodał, jest rzeczą oczywistą, że to ustawowy wiek emerytalny decyduje o wielkości wydatków z budżetu państwa.
Według Rosatiego utrzymanie obecnego wieku emerytalnego - jak tego chcą wnioskodawcy - oznacza szybszy wzrost liczby emerytów i spadek liczby pracujących. "Musi to powodować duży wzrost wydatków z budżetu państwa, ponieważ z jednej strony powiększa się bieżący deficyt środków w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, a z drugiej strony - o czym nie było jeszcze mowy - rosną dopłaty do emerytur minimalnych" - powiedział.
Oznacza to - według Rosatiego - że wynik referendum pociąga za sobą znaczne finansowe skutki dla budżetu, a więc odnosi się do kwestii, która nie może być przedmiotem referendum z inicjatywy obywateli. "Zatem na gruncie prawnym wniosek jest nie do przyjęcia" - podsumował poseł PO.
Rosati powołał się na doświadczenia krajów Unii Europejskiej, które podnoszą lub już podniosły ustawowy wiek emerytalny, a Polska - jak zauważył - jest w tej kwestii opóźniona. Dodał, że wiek emerytalny dla kobiet w Polsce jest najniższy w UE.
Jak powiedział, ma wrażenie, że wśród większości Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum, utrzymuje się "złudne przekonanie", że można krócej pracować i pobierać niezmienioną emeryturę. "Jest to groźne złudzenie, które podtrzymują niestety niektórzy nieodpowiedzialni politycy i działacze związkowi" - mówił.
Według aktualnych prognoz - zaznaczył - liczba Polaków w wieku produkcyjnym spadnie z 26 mln obecnie do 21 mln w 2040 roku. To spowoduje, że w przyszłości będzie brakowało rąk do pracy. Dodał, że jeśli wiek emerytalny nie zostanie zmieniony za 28 lat na jednego emeryta będzie przypadało 1,6 pracujących.
Zdaniem Rosatiego okrzyki typu: "nie damy sobie narzucić pracy aż do samej śmierci" są obliczone na wywołanie "czysto populistycznej euforii", dlatego że statystyki wskazują, iż oczekiwana średnia długość życia na emeryturze dla kobiet wynosi 23 lata, a dla mężczyzn - 18 lat. "Warto mieć w związku z tym wyższe emerytury niż emerytury głodowe" - dodał.
Jego zdaniem wnioskodawcy domagając się tego, by kobiety pracowały do 60. roku życia de facto skazują je na "głodowe emerytury, wegetację i to na wiele lat".
Zaznaczył, że podwyższenie wieku emerytalnego będzie oznaczać wyższe emerytury powyżej "poziomu głodowego" i szybszy wzrost gospodarczy. "Każde inne rozwiązanie jest nie do przyjęcia" - mówił.
"PO mówi, że źródłem dobrobytu może być praca i przedsiębiorczość, a nie czas spędzony na emeryturze. Jeśli nie chcemy żyć w nędzy, musimy dłużej pracować. I to jest dowód poczucia odpowiedzialności za państwo ze strony tego rządu" - podkreślił.
Rosati oświadczył też, że PO i PSL pracują obecnie nad obudowaniem proponowanego projektu rządowego pakietem ustaw i regulacji, które poprawią m.in. sytuację na rynku pracy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.