Amerykańska straż przybrzeżna ostrzelała i zatopiła japoński statek-widmo, dryfujący po Pacyfiku w kierunku Alaski - poinformowały w czwartek źródła oficjalne.
50-metrowy statek został ostrzelany z pokładu kutra straży przybrzeżnej. Jednostka stanęła w płomieniach, zaczęła nabierać wody i zatonęła około 240 km od lądu. Leży na głębokości ponad 300 metrów.
Statek dryfował od marca ubiegłego roku, kiedy to został wciągnięty w głąb morza przez tsunami, które po trzęsieniu ziemi uderzyło w północno-wschodnią Japonię.
Jednostka, która w Japonii była przeznaczona na złom, stanowiła poważne zagrożenie dla żeglugi.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.