„XIX Spotkanie Młodych w Wołczynie, pod hasłem »Okręt zbawienia« uważam za zamknięte” – zakończył tegoroczne spotkanie br. Marcin Grec, organizator.
Wołczyńskie spotkania organizowane są co roku, w lipcu przez Prowincję Krakowską Braci Mniejszych Kapucynów. Dzięki gościnności prezydenta miasta, oraz wspólnoty braci z Wołczyna, młodzież przez pięć dni mieszka na polu namiotowym, gromadzi się w amfiteatrze rozstawionym na placu kościelnym przy parafii pw NMP Niepokalanie Poczętej. Bracia w brązowych kapturach dbają o to, by młodzież codziennie mogła uczestniczyć w modlitwie, Eucharystii, ciekawych spotkaniach z gośćmi, spotkaniach w małych grupach, nabożeństwach oraz koncertach.
Od siedmiu lat podczas spotkań kontynuowany był cykl poświęcony sakramentom. W 2005 roku spotkanie było poświęcone Eucharystii, rok później sakramentowi pokuty i pojednania, potem małżeństwu, chrztu św., bierzmowaniu, kapłaństwu, namaszczeniu chorych, aż przyszedł czas na zwieńczenie tych wszystkich tematów – Kościół. Zgodnie z tym, co przypomniał Sobór Watykański II: Kościół jest w Chrystusie jakby sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego.
Celem spotkań w Wołczynie jest doprowadzenie do osobistej relacji z żywym Bogiem – Jezusem Chrystusem. Wszystkie elementy spotkania młodych są podporządkowane temu celowi.
Tegoroczne spotkanie trwało od 9 do 14 lipca. Przybyło na nie 896 uczestników. „Młodzież przyjechała jak co roku i znów widać na ich twarzach entuzjazm i radość z bycia razem – mówi br. Paweł Teperski, rzecznik prasowy. To zdumiewające ile w tych ludziach jest wzajemnej życzliwości i otwarcia. Chcą sobie pomagać, wspólnie rozbijają namioty, a to, co najważniejsze, dobrze się razem bawią i chętnie się modlą nawet w tak dużym zgromadzeniu jak nasze. Widać, że młodzież naprawdę jest spragniona żywego Boga i widzimy, że dzięki naszemu spotkaniu rzeczywiście Go spotyka”.
Temat Kościoła – „Okrętu zbawienia” był analizowany przez kolejne dni w mniejszych blokach tematycznych, do których inspirację zaczerpnięto z dokumentów Soboru Watykańskiego II: Ciało Chrystusa, Krzew Winny, Communio, Lud Boży i Maryja – Stella Maris. Środa była poświęcona sakramentowi pokuty i pojednania, który celebrowany był na koniec dnia, a zakończyła go wspólna modlitwa uwielbienia. „Czymże są nasze grzechy wobec ogromu Bożego miłosierdzia?!” – przypomniał br. Waldemar Korba, gwardian wspólnoty kapucynów w Wołczynie, gospodarz miejsca.
Od początku, kiedy kapucyni zaczęli organizować wołczyńskie spotkania, przyjeżdża na nie pasterz diecezji kaliskiej, bp Stanisław Napierała. „Przyjacielem Spotkań Młodych w Wołczynie” nazwał biskupa br. Jacek Waligóra, minister prowincjalny krakowskich kapucynów, wyrażając tym samym ogromną wdzięczność za jego posługę i słowo, które co roku kieruje do młodzieży.
Jak co roku również i tym razem nie zabrakło na XIX Spotkaniu wyjątkowych gości, którzy głosili konferencje, a także chętnie włączali się w dyskusje lub odpowiadali na pytania uczestników. W Wołczynie zagościli w tym roku: Judyta Syrek, ks. Stanisław „Orzech” Orzechowski, ks. Jacek „Wiosna” Stryczek, br. Marcin Świąder, Robert „Litza” Fridrich, ks. Stefan Czermiński, Adam Regiewicz i Marcin Chludziński. Wśród zespołów wystąpili: Luxtorpeda, Play&Pray, Zimbadoo, Siewcy Kapusty i KapEL’a.
„Różne opinie słyszy się na temat dzisiejszej młodzieży – mówi br. Paweł Teperski, rzecznik prasowy – a młodzież dzisiaj jest taka jak zawsze – trochę pogubiona, przeżywająca swoje trudności, ale przede wszystkim pełna ideałów, spontaniczna, bardzo poszukująca żywego Boga”.
„W Spotkaniu Młodych uczestniczyłem pierwszy raz i na pewno był to czas, który zmusił mnie do refleksji nad własnym życiem i relacją z Bogiem. Mogłem bardzo mocno doświadczyć wspólnoty i poznać nowych znajomych” – dzieli się przeżyciami uczestnik Spotkania.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.