O Biblii kupionej za dwa papierosy, ateiście, który namawiał do jej czytania, ale przede wszystkim o Jezusie, który prowadzi do wyzwolenia i odpowiedzialnego życia, usłyszeli młodzi uczestnicy spotkania zorganizowanego przez braci kapucynów w Krakowie i 12 innych miastach.
Pandemia uruchamia kreatywność. - Taka forma - trochę online, trochę stacjonarnie, w rozproszeniu - nie zastąpi spotkania z drugim człowiekiem, udało nam się jednak zbudować wspólnotę - ocenia br. Piotr Kowalski OFMCap, jeden z organizatorów spotkania. Jego zdaniem, młodzi mieli zapewnione wszystko, co najważniejsze, czyli nabożeństwa, sakramenty, konferencje. Nowością, wymuszoną przez panującą wciąż epidemię, były transmisje. - Oglądali nas nie tylko młodzi. Odezwały się sentymenty - opowiada zakonnik. Trzeba bowiem wiedzieć, że na 26 edycjach spotkań wołczyńskich wychowało się niejedno pokolenie, niejedno małżeństwo czy powołanie zakonne. Niejedno dziecko wołczyńskie zostało ochrzczone. - To kawał historii i wiele dobra - podsumowuje br. Piotr.
Jak podkreślają uczestnicy, na klimat Wołczyna składają się: bliskość z Jezusem, ludzkie przyjaźnie, franciszkańska radość, pogoda ducha i braterstwo. - A także pole namiotowe, amfiteatr, burze - dodaje 20-letnia Pola. - Najważniejsze jednak jest to, że możemy być razem, bo Wołczyn to przede wszystkim ludzie - podkreśla.
Spotkanie Młodych w Wołczynie Hymn XXVI Spotkania Młodych w WołczynieTegoroczne spotkanie poświęcone było wolności. - Prawdziwa wolność oznacza odpowiedzialność. Trzeba odróżnić wolność od swawoli, która prowadzi nas małymi kroczkami do upadku - przekonuje Grzegorz Czerwicki. Wie, o czym mówi, bo jako młody człowiek zaufał komuś, kto mu wmówił, że ważne są pieniądze, narkotyki, poklask u kolegów i wyładowywanie złości. - Byłem totalnie pogubiony. Stałem się niewolnikiem i trafiłem do więzienia - duchowego, psychicznego i realnego. Siedziałem 12 lat - wspomina najgorszy okres życia mężczyzna, który w wieku 24 lat był bezdomny, spał na śmietnikach i nie miał nic.
Pan Bóg ma jednak swoje sposoby. - Ateista z celi polecił mi lekturę Pisma Świętego. Biblię kupiłem za dwa papierosy i czytałem ją codziennie. Zacząłem wołać Boga i prosić o uzdrowienie - opowiada Grzegorz. Dziś przy Jezusie trzymają go Eucharystia, spowiedź, kierownictwo duchowe, lektura Pisma Świętego i... żona, o której mówi, że jest najlepszym przekaźnikiem Ducha Świętego. - Nie musimy szukać fajerwerków. Wystarczy spojrzeć na miniony dzień, zatrzymać się i zobaczyć, w których momentach On był z nami - twierdzi.
- Każdy doświadcza zniewoleń, które dotyczą ciała, ducha, psychiki. Wszędzie tam, gdzie jest niewola, nie ma Chrystusowego Ducha. Dlatego szukamy wolności, którą daje Jezus - wyjaśnia br. Piotr.
Posłuchaj świadectwa Grzegorza Czerwickiego:
Gość Niedzielny Jeszcze niedawno był w więzieniu. Dziś opowiada, jak zmieniły go babcia i św. FaustynaBracia kapucyni organizują Spotkania Młodych w Wołczynie od 26 lat. Uczestniczy w nich co roku kilkuset młodych z całej Polski. Tak było również teraz. Małe spotkania wołczyńskie w łączności z Krakowem odbyły się również w Pile, Nowej Soli, Wrocławiu, Bytomiu, Tenczynie, Kielcach, Krośnie, Sędziszowie Małopolskim, Zagórzu, Stalowej Woli i Terliczce. Uczestniczyło w nich niemal 700 osób.
Więcej o tegorocznym Spotkaniu Młodych w Wołczynie w nr. 30. "Gościa Krakowskiego" na 26 lipca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.