Reklama

"Haarec": Stany mają plan ataku na Iran

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Thomas Donilon poinformował w lipcu premiera Izraela Netanjahu o planie awaryjnym ataku na Iran, gdyby zawiodła dyplomacja ws. jego kontrowersyjnego programu jądrowego - podał w niedzielę izraelski dziennik "Haarec".

Reklama

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Thomas Donilon poinformował w lipcu premiera Izraela Netanjahu o planie awaryjnym ataku na Iran, gdyby zawiodła dyplomacja ws. jego kontrowersyjnego programu jądrowego - podał w niedzielę izraelski dziennik "Haarec".

Gazeta poinformowała, że doradca prezydenta Baracka Obamy omawiał tę kwestię podczas trzygodzinnej kolacji z Netanjahu, która odbyła się przed dwoma tygodniami.

Przedstawiciel izraelskich władz zaprzeczył doniesieniom dziennika. "Wszystko w tym artykule jest błędne. Donilon nie spotkał się z premierem na kolacji, nie spotkał się z nim sam na sam ani nie przedstawił planów operacyjnych ataku na Iran" - powiedział agencji Reutera wysoki rangą przedstawiciel władz Izraela, zastrzegając anonimowość.

Wcześniej inny przedstawiciel izraelskich władz również anonimowo powiedział Reuterowi przez telefon, że nie ma w zwyczaju komentowania spotkań dyplomatycznych, które odbywają się za zamkniętymi drzwiami.

"Haarec" pisze, że potajemne spotkanie było najbardziej znaczącym wkładem w wysiłki podejmowane w mijającym miesiącu przez wysokich rangą przedstawicieli amerykańskich władz, w tym sekretarz stanu USA Hillary Clinton, mające na celu odwiedzenie Izraela od ataku na Iran.

Cytując anonimowego polityka amerykańskiego "Haarec" poinformował, że Donilon powiedział Netanjahu, iż Pentagon szykuje się do ewentualnej decyzji zaatakowania irańskich obiektów nuklearnych i pokazał mu część tych planów.

Podczas rozmowy Donilon miał również podać szczegóły dotyczące zdolności spenetrowania przez amerykańskie wojsko obiektów jądrowych znajdujących się pod ziemią; taki plan awaryjny został sporządzony w razie, gdy w stosunkach z Iranem zawiedzie dyplomacja.

Dotychczasowe zabiegi dyplomatyczne zmierzające do rozwiązania konfliktu wokół irańskiego programu nuklearnego utknęły w martwym punkcie. Pod koniec czerwca podczas rozmów w Moskwie między Iranem a sześcioma mocarstwami (USA, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja oraz Niemcy) nie doszło do przełomu, co wzmogło obawy, że Izrael może podjąć jednostronne działania, by powstrzymać irański program nuklearny.

Szóstka domaga się od Iranu zaprzestania wzbogacania uranu do poziomu, przybliżającego Teheran do wejścia w posiadanie broni nuklearnej. Mocarstwa światowe żądają, by Iran zamknął podziemny ośrodek wzbogacania uranu Fordo oraz wywiózł za granicę cały zapas wzbogaconego uranu. W zamian oferują m.in. zaopatrywanie Iranu w paliwo do jego reaktora, wytwarzającego izotopy na potrzeby medyczne, a także cofnięcie zakazu dostarczania części zamiennych irańskiemu lotnictwu cywilnemu.

Teheran twierdzi, że jego program nuklearny ma charakter czysto pokojowy. Powołuje się na swe prawo do wzbogacania uranu i domaga się cofnięcia sankcji, zanim spełni stawiane mu żądania.

Zaatakowania Iranu nie wyklucza Izrael, jeśli działania dyplomatyczne nie skłonią władz w Teheranie do rezygnacji z kontrowersyjnego programu nuklearnego.

Także USA sugerują, że atak może być ostatecznym wyjściem, choć liczą na to, że skuteczne okażą się sankcje gospodarcze. Podczas wizyty w połowie lipca w Izraelu szefowa amerykańskiej dyplomacji oświadczyła, że stanowiska Izraela i USA w kwestii Iranu są "takie same" i zaznaczyła, że Waszyngton uczyni wszystko, aby zapobiec uzyskaniu przez Iran broni jądrowej.

Niedzielne doniesienia "Haareca" zbiegają się z wizytą w Izraelu kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta USA Mitta Romneya - głównego rywala Obamy w listopadowych wyborach. Romney, który w Izraelu będzie przebywał do poniedziałku, ma spotkać się z prezydentem Szimonem Peresem, premierem Netanjahu, a następnie także z premierem Autonomii Palestyńskiej Salamem Fajadem.

W piątkowym wywiadzie dla "Haareca" Romney powiedział, że USA będą musiały rozważyć atak zbrojny na Iran, jeśli zawiodą inne sposoby.

Reuter donosi w swej niedzielnej korespondencji z Jerozolimy, że doradca Romneya ds. bezpieczeństwa narodowego Dan Senor powiedział, iż poprze on Izrael, gdyby ten miał się zdecydować na użycie siły militarnej, by powstrzymać Iran przed rozwijaniem broni nuklearnej. "Jeśli Izrael podejmie działania na własną rękę, w celu powstrzymania Iranu od rozwijania tego potencjału (nuklearnego), gubernator (Romney był gubernatorem Massachusetts w latach 2003-2007 - PAP) uszanuje tę decyzję" - powiedział Senor dziennikarzom, którzy podróżują obecnie z Romneyem.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Sobota
noc
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
6°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama