Rosatom chce wziąć udział w przetargu na budowę elektrowni jądrowej w Polsce - powiedział PAP dyrektor ds. zarządzania projektami inżynieryjnymi koncernu Siergiej Bojarkin. Jego zdaniem Polska mogłaby też kupować energię z siłowni w Kaliningradzie.
Jeżeli w Polsce rozpocznie się przetarg, jesteśmy gotowi przedstawić swoją ofertę, ale czekamy na warunki tego przetargu" - powiedział Bojarkin dodając, że "na 99 proc. weźmiemy w nim udział".
Bojarkin, który uczestniczył w XXII Forum Ekonomicznym w Krynicy podkreślił, że jeśli Polska zdecyduje się na budowę własnej elektrowni jądrowej, musi wybrać lokalizację i zainwestować w projekt dużo pieniędzy. "To wszystko zabiera dużo czasu, a czas to pieniądze. Tymczasem elektrownia w Kaliningradzie zacznie już niedługo funkcjonować. Polska może to wykorzystać" - powiedział dodając, że z elektrowni w Obwodzie Kaliningradzkim Polska mogłaby sprowadzać nawet 1000 MW energii elektrycznej.
Budowę elektrowni w Obwodzie Kaliningradzkim Rosatom rozpoczął w lutym 2012 r. Mają tam stanąć dwa reaktory VVER-1200 o łącznej mocy 2400 MW. Energia z jednego ma być przeznaczona na zaspokojenie potrzeb samego obwodu, drugi ma dostarczać energii na eksport, chociaż Rosjanie na razie nie mają rynku zbytu ani koniecznych połączeń.
Bojarkin podkreślił, że są to najnowsze reaktory III generacji. "Pierwszy zostanie oddany do użytku w 2017 r., drugi - w 2018. Zapraszamy do współpracy przy tym projekcie inwestorów zagranicznych. Jesteśmy gotowi im zaproponować do 49 proc. akcji" - podkreślił.
Bojarkin zwrócił też uwagę na konieczność rozbudowy sieci elektroenergetycznej w regionie. Jego zdaniem, problem ten dotyczy szczególnie Polski, która nie ma połączeń z Obwodem Kaliningradzkim, Litwą i Białorusią. Bez połączeń można mówić o jednym rynku energii tylko teoretycznie - zaznaczył.
"Popieramy projekt naszych polskich i litewskich kolegów, którzy tworzą połączenia pomiędzy Polska i Litwą. Jednak jedna linia to za mało. (...) Rosja jest bardzo zainteresowana wzmacnianiem połączeń energetycznych w regionie" - powiedział Bojarkin. Dodał, że poza infrastrukturą sieciową Rosatom jest gotowy inwestować w regionie w inne obiekty energetyczne.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.