Ostatni tydzień prac

O aktualną fazę Synodu Radio Watykańskie zapytało abp. Józefa Michalika.

„Była już pierwsza redakcja takiego «messaggio» – synodalnego przesłania do wszystkich wierzących na wszystkich kontynentach. To dość długi tekst, ale bardzo ciekawy. Ujmuje problematykę poruszaną w czasie Synodu. Do uwzględnienia jest jeszcze wiele innych propozycji, które też będą pokazywały kierunek myślenia. Jednak i tak w tym dokumencie będzie ich za mało, bo ilu jest ludzi, tyle jest problemów, tyle pomysłów i tyle wrażliwości. Na Synodzie uderza mnie bardzo mocno, że Jan Paweł II nie umarł. Żyje w przekonaniach, w myśleniu jest ogromnie ważnym punktem odniesienia prawie dla wszystkich przemawiających biskupów” – powiedział metropolita przemyski.

Wspomniane przez przewodniczącego episkopatu Polski orędzie końcowe i propozycje będzie poddane  w tym tygodniu dyskusji w grupach językowych i na kongregacjach generalnych. Po wniesieniu poprawek zostaną one przyjęte przez ojców synodalnych w głosowaniu. Ostateczny tekst orędzia będzie ogłoszony na zakończenie Synodu.

Prace nad orędziem końcowym nie oznaczają, że samą definicję pojęcia nowej ewangelizacji można uznać za jednoznacznie zamkniętą. Zwraca na to uwagę arcybiskup Rygi Zbigniew Stankiewicz, przypominając, że otwarte pozostaje także pytanie o to, jak dotrzeć do niektórych środowisk ludzi ochrzczonych, a dalekich od Kościoła.

„Nie ma chyba jeszcze jednej definicji nowej ewangelizacji. W trakcie Synodu wyszły na jaw różne szkoły w tym zakresie. Niektórzy próbują pod nową ewangelizację podciągnąć wszystko. Wtedy w ogóle to traci sens. Obecnie podejmowane są próby jej zdefiniowania. Ciągle powraca się do tej pierwszej definicji Jana Pawła II, do metod, środków wyrazu i gorliwości. Na Synodzie mówimy, że nie można nowej ewangelizacji mieszać z misją ad gentes. Na Łotwie większość ludzi jest ochrzczonych. W jaki sposób do nich dotrzeć? Wczoraj wieczorem byłem na przykład na spotkaniu «Via della bellezza» (Droga Piękna), poświęconemu próbom dotarcia do środowisk artystycznych. Jest to trudne środowisko, z bohemistycznym podejście do życia. Pewnym novum było dla mnie, że bardzo otwarcie mówiono tam o potrzebach tych ludzi, że oni są samotni, że panuje wśród nich konkurencja i że potrzebują pomocy” – powiedział abp Stankiewicz.