Od 1 stycznia 2013 r. minimalna cena detaliczna wódki w Rosji ma wzrosnąć o ponad jedną trzecią. Będzie to najwyższa podwyżka ceny alkoholu od wielu lat - poinformował w poniedziałek portal vestifinance.ru.
Cena alkoholi w Rosji są regulowane. Po raz pierwszy minimalną cenę na wódkę ustanowiono w 2010 r., kosztowała ona wtedy 89 rubli (ok. 8 zł). Ceny minimalne na wódkę wprowadził ówczesny prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w ramach walki z alkoholizmem.
Pod koniec 2009 r. w moskiewskich supermarketach można było kupić wiele wódek luksusowych marek, które kosztowały dziesięć razy więcej, niż ustanowiona wtedy cena minimalna. Jednak można było również nabyć najtańszą wódkę za 50 rubli czyli ok. 5 zł za butelkę.
Obecnie wódka ma podrożeć aż o 36 proc. Oznacza to, że za półlitrową butelkę tego alkoholu trzeba zapłacić co najmniej 170 rubli czyli ok. 17 zł. Dotychczas kosztowała ona 125 rubli. Podrożeją także inne alkohole - koniak będzie kosztował 280 rubli (obecnie 219), a brandy - 250 rubli wobec 190 obecnie.
Rosyjska federalna służba ds. regulacji rynku alkoholowego podniosła także minimalne ceny dla producentów i hurtowników. Nowy cennik będzie obowiązywał od nowego roku, ale wcześniej musi go zaakceptować tamtejsze ministerstwo finansów oraz ministerstwo sprawiedliwości.
W okresie świątecznym pomiędzy Nowym Rokiem a prawosławnym Bożym Narodzeniem w Rosji tradycyjnie odnotowuje się wzrost sprzedaży alkoholu.
Kolejni rosyjscy przywódcy od lat próbowali ograniczyć zwyczaj picia alkoholu w Rosji, gdzie alkoholizm jest uważany za główną przyczynę wcześniejszych zgonów mężczyzn.
W 1985 roku ostatni przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow wypowiedział wojnę nadużywaniu alkoholu w rosyjskim społeczeństwie i nakazał zmniejszenie produkcji wina i wódki. W wyniku tej kampanii wzrosła nielegalna produkcja alkoholi domowej roboty.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.