Rosyjski internauta Anton Sizych znów umieścił na swym blogu drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy smoleńskiej. Twierdzi, że "to nic nowego, dawno chodzą w sieci".
Fotografie pochodzą z 10 i 11 kwietnia 2010 r. Na kilku z nich widać ciała ofiar. Jedno ze zdjęć jest późniejsze, bo widać na nim części wraku złożone w całość poza miejscem katastrofy. Na tym zdjęciu widnieje podpis Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.
Polska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wcześniejszego pojawienia się w Internecie drastycznych zdjęć ze Smoleńska. Prawdopodobnie obejmie ono także publikację nowych zdjęć z miejsca katastrofy.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.