Kolędowaniem i modlitwą przy pomniku Adama Mickiewicza w Mińsku obchodzą w poniedziałek białoruscy katolicy urodziny wieszcza, który przyszedł na świat 24 grudnia na zachodzie dzisiejszej Białorusi.
W organizacji opłatkowego spotkania pod pomnikiem uczestniczy co roku proboszcz parafii kościoła p.w. śś. Szymona i Heleny w Mińsku, zwanego Czerwonym Kościołem, ks. Uładzisłau Zawalniuk. "Po mszy świętej o godz. 12 wszyscy razem idziemy z dzwonkami przez Mińsk z kolędą w gości do Adama Mickiewicza. Tam kolędują nasze chóry - Głos Duszy, Archanioł, Symonki" - powiedział ks. Zawalniuk PAP.
Wiernym rozdawane są słowa kolęd, a przy pomniku Mickiewicza stawiany jest syntezator i nagłośnienie. Chóry śpiewają kolędy po polsku, białorusku i rosyjsku.
Zebrani dzielą się opłatkiem i recytują wiersze. "Deklamujemy tylko wiersze Mickiewicza. Ja sam też je czytam i wybieram" - mówi ks. Zawalniuk. Jak dodaje, jest też kawa, herbata i bułeczki, żeby wierni mogli się rozgrzać.
"To po raz kolejny przypomina nam o ojcowskim domu, o jedności narodu, o której mówi Mickiewicz, o jedności ludzi między sobą. A Adam Mickiewicz jest postacią ponad podziałami i granicami, bo to osoba będąca przykładem dla wszystkich narodów" - podkreśla proboszcz.
Spotkanie trwa ponad półtorej godziny. "To bardzo piękna tradycja, która istnieje już wiele lat. Dzięki kolędzie pod pomnikiem Adama Mickiewicza Kościół trochę wychodzi poza swoje mury" - dodaje ks. Zawalniuk.
Adam Mickiewicz przyszedł na świat w 1798 r. Naukowcy uważają, że urodził się Zaosiu, gdzie znajdował się dworek jego ciotki. Rodzice Mickiewicza mieszkali w pobliskim Nowogródku i w obu tych miejscowościach znajdują się dziś muzea poety.
Ostatni raz Mickiewicz odwiedził rodzinne strony latem 1822 roku, już po śmierci swoich rodziców.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.