Kościół w Wenezueli pada ofiarą nietolerancji wymierzonej w duchowieństwo – stwierdził przewodniczący Konferencji Episkopatu tego kraju abp Baltazar Porras Cardozo po tym, jak w katedrze w andyjskiej miejscowości Mérida znaleziono paczkę wyglądającą na bombę. Oprócz tego policja znalazła rozrzucone kartki z obraźliwymi pogróżkami pod adresem abp Porrasa.
Kościół w Wenezueli pada ofiarą nietolerancji wymierzonej w duchowieństwo – stwierdził przewodniczący Konferencji Episkopatu tego kraju abp Baltazar Porras Cardozo po tym, jak w katedrze w andyjskiej miejscowości Mérida znaleziono paczkę wyglądającą na bombę. Oprócz tego policja znalazła rozrzucone kartki z obraźliwymi pogróżkami pod adresem abp Porrasa.
Przedtem podobne anonimowe pogróżki podrzucano do pałacu arcybiskupiego w Méridzie, gdzie rezyduje abp Porras. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Wenezueli dodał, że klimat nietolerancji wobec Kościoła wyraża się nie tylko w anonimowych atakach na katolickie obiekty, ale i w oskarżeniach ze strony przedstawicieli rządzącej partii prezydenta Hugo Chavesa. Agresywne wobec Kościoła przemówienie jednego z deputowanych wywołało w ubiegłym tygodniu awanturę w wenezuelskim parlamencie.
Od początku sierpnia świątynie stolicy kraju dotknęła seria zamachów bombowych. Arcybiskup Caracas kard. Antonio Velasco Garcia zarządził zamknięcie na kilka dni głównych świątyń miasta. W jednej z świątyń w wyniku wybuchu została ranna jedna osoba.
Siły policyjne pilnują kościołów, a władze Caracas podjęły specjalne środki w celu przeciwdziałania fali terroryzmu. Nie wiadomo, kto jest autorem tych zamachów, skierowanych głównie przeciwko budynkom kościelnym: świątyniom i szkołom katolickim.
„W obliczu powagi zbliżającego się zadania i pilnych potrzeb obecnych czasów..."
25 kwietnia doszło do podpisana porozumienia między DR Konga z Rwandą.
"Chłopcy, czy to możliwe, że mam żyć bez was" - zapisała w pamiętniku 16 listopada 1945 roku.
W środę podobne spotkanie przeprowadzi szef MSW Bruno Retailleau.
Chodzi o wyższą niż przewidziano liczbę kardynałów elektorów, a także o uprawnienia kard. Becciu.