![][1]"Pojednanie, jeśli ma być prawdziwe i głębokie, musi dokonać się w prawdzie" - powiedział metropolita górnośląski abp Damian Zimoń podczas uroczystości 20. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek", 16 grudnia br. [1]: zdjecia/wujek_tablica1.jpg
"Pojednanie, jeśli ma być prawdziwe i głębokie, musi dokonać się w prawdzie" - powiedział metropolita górnośląski abp Damian Zimoń podczas uroczystości 20. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek", 16 grudnia br.
"Niekiedy zadawane jest pytanie, po co powracać do tamtych wydarzeń, niczego to nie zmieni, a tylko umacnia stare podziały" - zauważył arcybiskup. "Na takie wątpliwości odpowiadamy, że pojednanie, jeżeli ma być prawdziwe i głębokie, musi dokonać się w prawdzie" - podkreślił katowicki metropolita i dodał, że "historia uczy nas, że nigdzie i nikomu nie udało się dokonać rozliczenia z historią poprzez zapomnienie. W religijnym zaś wymiarze pamięć jest warunkiem głębokiego chrześcijańskiego pojednania, w którym obydwie strony - ofiara i czyniący zło - mają świadomość, w czym uczestniczyły. Bez pamięci nie ma pojednania, gdyż ofiara, która zapomni, nie będzie mogła wybaczyć, a sprawca zła, jeśli sobie nie uświadomi pełnego wymiaru swego czynu, nie przeżyje także prawdziwej skruchy i żalu za popełnione grzechy. Dlatego musimy pamiętać, zwłaszcza, że proces sądowego rozliczenia zbrodni popełnionej w tym miejscu uwikłany jest od wielu lat w przeróżne manipulacje. Nie chodzi przy tym o zemstę, czy konkretny wymiar wyroku, lecz o to, aby sprawcy nie zostali uznani za niewinnych" - stwierdził abp Zimoń.
Modlił się też, by serca uwolnione od nienawiści otworzyły się na wzajemne przebaczenie, konstruktywną solidarność i pokój, a także o to, by problem bezrobocia rozwiązywany był przy wzmożeniu dialogu społecznego przez wszystkie strony.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.