Przeciwko wydawaniu przez media przedwczesnych wyroków przesądzających o winie arcybiskupa Juliusza Paetza, oskarżanego o molestowanie seksualne kleryków i księży, protestują środowiska naukowe i artystyczne Poznania. Podpisany przez 26 osobistości list otwarty rozesłany został 28 lutego do redakcji gazet oraz stacji radiowych i niektórych telewizyjnych.
Przeciwko wydawaniu przez media przedwczesnych wyroków przesądzających o winie arcybiskupa Juliusza Paetza, oskarżanego o molestowanie seksualne kleryków i księży, protestują środowiska naukowe i artystyczne Poznania. Podpisany przez 26 osobistości list otwarty rozesłany został 28 lutego do redakcji gazet oraz stacji radiowych i niektórych telewizyjnych.
List podpisali m.in.: rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza prof. Stefan Jurga, rektorzy oraz profesorowie innych poznańskich uczelni, a także założyciel i dyrygent chóru "Poznańskie Słowiki" Stefan Stuligrosz, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu Sławomir Pietras oraz znany biznesmen Jan Kulczyk.
"Ton niektórych publikacji prasowych oraz programów radiowych i telewizyjnych sprawia wrażenie, jakby zasadność oskarżenia była już ponad wszelka wątpliwość stwierdzona i dowiedziona. Przypomina to skazywanie oskarżonego bez sądu i musi budzić nasz stanowczy sprzeciw, jaki zawsze budzą podobne praktyki, bez względu na stanowisko i pozycję społeczną obwinionego. Jakiekolwiek próby przesądzania sprawy, zanim się wypowiedzą kompetentne władze kościelne lub cywilne, uważamy za nieetyczne i społecznie szkodliwe" - czytamy w liście.
Jego sygnatariusze podkreślili, że "oskarżony został człowiek cieszący się powszechnym szacunkiem, o niepodważalnych zasługach dla poznańskiej osobistości nauki i kultury, odgrywający wielką i konstruktywna rolę w życiu naszego miasta i regionu, integrujący i stymulujący różne środowiska do twórczego i owocnego działania dla wspólnego dobra społeczności Poznania i Wielkopolski".
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.