Zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich przedstawili amerykańskiemu sekretarzowi stanu Collinowi Powellowi czteropunktowe memorandum w sprawie rozwiązania konfliktu w Betlejem. Proponują oni, aby na trzy dni ogłoszone zostało zawieszenie broni.
Zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich przedstawili amerykańskiemu sekretarzowi stanu Collinowi Powellowi czteropunktowe memorandum w sprawie rozwiązania konfliktu w Betlejem. Proponują oni, aby na trzy dni ogłoszone zostało zawieszenie broni.
Następnie wojsko izraelskie powinno odstąpić od oblężenia kompleksu bazyliki i wycofać z tego rejonu swoje formacje. Ukrywający się Palestyńczycy mieliby opuścić kompleks bazyliki, złożyć broń na ręce przedstawicieli administracji Autonomii Palestyńskiej i otrzymać zezwolenie powrotu do domu.
Do czasu ostatecznego zakończenia konfliktu ma być regularnie dostarczana ponad 200 Palestyńczykom i ponad 40 zakonnikom pomoc humanitarna.
Powell zapowiedział, że rozważy przedłożoną propozycję w gronie swoich doradców i przedstawi ją przywódcom obu stron konfliktu: premierowi Arielowi Szaronowi i przewodniczącemu Autonomii Palestyńskiej Jeserowi Arafatowi.
Spotkanie w konsulacie generalnym Stanów Zjednoczonych w Jerozolimie odbyło się na prośbę chrześcijańskich patriarchów. Ze strony kościelnej uczestniczyli w nim zwierzchnicy wszystkich Kościołów chrześcijańskich w Jerozolimie, w tym patriarchowie: łaciński Michel Sabbah, grecko-prawosławny Irineos i ormiański Torom Manoogian, kustosz franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej o. Giovanni Battistelli oraz arcybiskupi i biskupi Kościołów prawosławnych i protestanckich.
Po spotkaniu o. Abdel Mesih, członek zarządu Kustodii Ziemi Świętej powiedział KAI, że sekretarz stanu USA wykazał głębokie zainteresowanie wszystkimi aspektami krytycznej sytuacji w kompleksie bazyliki
Narodzenia Pańskiego i klasztoru franciszkańskiego.
O. Mesih powiedział, że warunki życia w klasztorze są krytyczne. Od kilku dni nie ma prądu i wody, pogarszają się warunki sanitarne, a woda pitna jest racjonowana. Do oblężonych nie dociera pomoc humanitarna. Franciszkanie są traktowani przez oblegające bazylikę wojsko izraelskie niczym więźniowie, choć przebywają we własnym domu.
Natomiast ukrywający się Palestyńczycy są wyczerpani i zdesperowani. Franciszkanie obawiają się, że wojsko izraelskie może przypuścić atak na klasztor i sytuacja przybierze tragiczny obrót.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.